Mr Grunwald   
17 May 2024
Po polsku / Polska miedzy Niemcami i Rosja. Zalety i wady. [521]
1. Rosyjska agentura była by w pełni naiwna i niekompetentna gdyby nie miała wgląd w Polskie sprawy. Wystarczy pamiętać o tym że Sowieci mieli swojego agenta na wysokim szczeblu w rządzie Polskim i zwlekała z dotrzymaniem umowy z Hitlerem do póki Stalin nie dostał gwaranci i informacji o tym że Brytyjczycy i Francuzi nie będą się ingerować w sprawie Polski.
Niemcy przecież byli wkurzeni że Sowieci zwlekali do 17. Września zamiast 3. Września tak a propo.
2. Pamiętam historię z rodziny jak to bliska osoba rodziny wyszła za mąż z pewnym Rosjaninem. Była w pełni zakochana a okazało się że był szpiegiem który zwiał przy pierwszej okazji znalezienia dokumentów. Była w zupełnej rozpaczy, pracowała w dyplomacji.
Więc oblewanie jednej z stron politycznych za przymierzanie się z Rosją jest jedynie taktyką polityczną z czasów przed zaborów, podczas zaborów i póżniej.
Niech mi przedstawiają dowody, do sądu i kwita. A nie takie głupogadanie w mediach, przecież to zniżanie się do poziomu Kaczyńskiego i jego "Germanofibii"
a co do tego "nasycenia agentami rosyjskimi"
1. Rosyjska agentura była by w pełni naiwna i niekompetentna gdyby nie miała wgląd w Polskie sprawy. Wystarczy pamiętać o tym że Sowieci mieli swojego agenta na wysokim szczeblu w rządzie Polskim i zwlekała z dotrzymaniem umowy z Hitlerem do póki Stalin nie dostał gwaranci i informacji o tym że Brytyjczycy i Francuzi nie będą się ingerować w sprawie Polski.
Niemcy przecież byli wkurzeni że Sowieci zwlekali do 17. Września zamiast 3. Września tak a propo.
2. Pamiętam historię z rodziny jak to bliska osoba rodziny wyszła za mąż z pewnym Rosjaninem. Była w pełni zakochana a okazało się że był szpiegiem który zwiał przy pierwszej okazji znalezienia dokumentów. Była w zupełnej rozpaczy, pracowała w dyplomacji.
Więc oblewanie jednej z stron politycznych za przymierzanie się z Rosją jest jedynie taktyką polityczną z czasów przed zaborów, podczas zaborów i póżniej.
Niech mi przedstawiają dowody, do sądu i kwita. A nie takie głupogadanie w mediach, przecież to zniżanie się do poziomu Kaczyńskiego i jego "Germanofibii"
