@Lenka, no właśnie.
@Kashub1410, ja tylko zauważyłam, że jakoś często wyskakujesz przy różnych tematach z tą dominacją trochę jak Filip z konopii, jakby to był jakiś temat przewodni w Twoich kontaktach z kobietami, a więc zaczęłam się zastanawiać czemu się tak na tym skupiasz.
To na początku były bardzo otwarte z tym że się nie dadzą itd. (Pusta gadka)
W jakim sensie się "nie dadzą"?
Potem zachowały w taki sposób jakby oczekiwały że będę osobą decydującą, bardziej asertywny i pokazywał swoją siłe.
A o czym decydującą konkretnie?
życie mi to zweryfikowało
No powiem Ci, że Twoje poglądy życie w Polsce codziennie weryfikuje mi przed moimi oczami... W wielu polskich związkach to kobiety najczęściej wszystko ogarniają, decydują, itd. A więc według Twojej logiki wielu mężczyzn w Polsce ma głęboką potrzebę i naturę aby być zdominowanymi przez kobiety lol
Nie zdziwiłabym się gdyby wiele takich wszystko za facetów ogarniających kobiet chciałoby żeby chociaż od czasu do czasu ich mężczyźni coś ogarnęli i o czymś zadecydowali. Bo każdy kapitan statku musi czasem odpocząć i fizycznie i psychicznie od odpowiedzialności, bo jak nie to w końcu uśnie przy sterze i wpłynie na skały.
Może Twoje dziewczyny chciały Cię wypróbować - zobaczyć czy potrafisz wykazać się jakąś inicjatywą? Inna opcja jest taka, że może po prostu takie dziewczyny sobie wybierasz albo przyciągasz. Oczywiście wiele kobiet pewnie chciałoby być z silnym, zdecydowanym, asertywnym facetem, który wie czego chce, ma jakieś swoje zdanie i nie trzeba za niego wszystkiego robić, mówić, decydować i myśleć. Ale to nie oznacza od razu, że kobieta chce być w swoim życiu "zdominowana" przez takiego faceta.