The BEST Guide to POLAND
Unanswered  |  Archives 
 
 
User: Guest

Home / Po polsku  % width posts: 1,391

Dlaczego nie po drodze nam z polską prawicą


Kashub1410 6 | 689
2 Nov 2022 #1,201
@pawian
Ja kiedyś oszalałem, i nie mam najmniejszej ochoty do tego wracać. Więc trzymaj swoje szaleństwa dla siebie i nie pogarszaj innym życia w takim razie
OP pawian 224 | 24,479
2 Nov 2022 #1,202
Does "Stable life" mean that you live in one?
Or are you just having a stable life?

Zarzekałeś się kilka razu że umiesz po polsku a tu klapa - nawet prostego zdania nie umiesz utworzyć. :):):)
Paulina 16 | 4,390
2 Nov 2022 #1,203
Chyba nie pojmujesz głęboką potrzebę kobiet i ich natury bycia zdominowaną przez mężczyzny...

Ależ Ty masz jakąś obsesję z tą dominacją ;D Chyba przydałoby się żeby Ciebie ktoś zdominował - może to jakaś Twoja głęboko ukryta potrzeba, haha :D

A bóg nigdy by nie miał takiej potrzeby.

Ty serio myślisz, że Bóg ma w ogóle jakąś płeć? lol I skąd wiesz jakie Bóg ma potrzeby? ;D
Kashub1410 6 | 689
2 Nov 2022 #1,204
@Paulina
Nie wiem, ja ogólnie uważałem że każdy człowiek jest wolny i powinien sam móc decydować bez ingerencji innych osób. (Cywilizacja)

Tyle że za każdym razem jak miałem (i mam dziewczynę)

To na początku były bardzo otwarte z tym że się nie dadzą itd. (Pusta gadka)

Potem zachowały w taki sposób jakby oczekiwały że będę osobą decydującą, bardziej asertywny i pokazywał swoją siłe.

Wiesz pisz co chcesz, życie mi to zweryfikowało. Chętnie bym nic dominował, ale ewidentnie to się nie da.
Lenka 5 | 3,490
2 Nov 2022 #1,205
Dominacja a asertywnosc to dwie rozne rzeczy.
Paulina 16 | 4,390
2 Nov 2022 #1,206
@Lenka, no właśnie.

@Kashub1410, ja tylko zauważyłam, że jakoś często wyskakujesz przy różnych tematach z tą dominacją trochę jak Filip z konopii, jakby to był jakiś temat przewodni w Twoich kontaktach z kobietami, a więc zaczęłam się zastanawiać czemu się tak na tym skupiasz.

To na początku były bardzo otwarte z tym że się nie dadzą itd. (Pusta gadka)

W jakim sensie się "nie dadzą"?

Potem zachowały w taki sposób jakby oczekiwały że będę osobą decydującą, bardziej asertywny i pokazywał swoją siłe.

A o czym decydującą konkretnie?

życie mi to zweryfikowało

No powiem Ci, że Twoje poglądy życie w Polsce codziennie weryfikuje mi przed moimi oczami... W wielu polskich związkach to kobiety najczęściej wszystko ogarniają, decydują, itd. A więc według Twojej logiki wielu mężczyzn w Polsce ma głęboką potrzebę i naturę aby być zdominowanymi przez kobiety lol

Nie zdziwiłabym się gdyby wiele takich wszystko za facetów ogarniających kobiet chciałoby żeby chociaż od czasu do czasu ich mężczyźni coś ogarnęli i o czymś zadecydowali. Bo każdy kapitan statku musi czasem odpocząć i fizycznie i psychicznie od odpowiedzialności, bo jak nie to w końcu uśnie przy sterze i wpłynie na skały.

Może Twoje dziewczyny chciały Cię wypróbować - zobaczyć czy potrafisz wykazać się jakąś inicjatywą? Inna opcja jest taka, że może po prostu takie dziewczyny sobie wybierasz albo przyciągasz. Oczywiście wiele kobiet pewnie chciałoby być z silnym, zdecydowanym, asertywnym facetem, który wie czego chce, ma jakieś swoje zdanie i nie trzeba za niego wszystkiego robić, mówić, decydować i myśleć. Ale to nie oznacza od razu, że kobieta chce być w swoim życiu "zdominowana" przez takiego faceta.
Kashub1410 6 | 689
2 Nov 2022 #1,207
@Paulina
Dominacja w formie przewodnictwa I z wychodzieniem inicjatywy.

No nie wiem, różne kobiety bywały. Nie był to zawsze tylko jeden typ kobiety.
Nie patrzę za bardzo na typ osobistości bo każdy ma wady/zalety.

Bardziej mnie obchodzi jak dana osoba (nie tylko kobiety) reagują na coś innego od siebie, lub coś do czegoś nie są przyzwyczajone. Jeżeli to jest natychmiastowa negatywna reakcja, to zazwyczaj mam do czynienia z narcystą który musi mieć wszystko po swojemu i nie da drugiej osobie oddychać. (Tego bardzo nie lubię)

Jestem ogólnie spokojny, samolubny i mam bardzo mało potrzeb ogólnie. Więc często jestem najbardziej pasywny w relacjach, i tworzą się sytuacje kiedy kobieta mi się wyżala że się nie kontaktuje, albo że nie wychodzę z nią gdzieś albo że nie piszę czy mogę do niej wpaść czy nie itd.

Więc doprowadza to zazwyczaj do tego że wtedy organizuje potem pójście do kina, robienie czegoś wspólnego. Napiszę list miłosny itd. Decyduje bardziej co mamy robić itd.

W sensie "nie dadzą" że najpierw bardzo ostro pokazuje zazwyczaj kobieta że nie mam nic do powiedzenia, a potem po paru tygodni znajomości to są bardzo uległe i podkreślają pewne rzeczy bo tak chcę aby robiła i że tak robi.

Dla mnie to jest po prostu dziwne ale No, bywa.

A sprawach intymnych tutaj nie będę pisał
Paulina 16 | 4,390
2 Nov 2022 #1,208
@Kashub1410

kobieta mi się wyżala że się nie kontaktuje, albo że nie wychodzę z nią gdzieś albo że nie piszę czy mogę do niej wpaść

Ale to przecież z jej strony jest potrzeba romantycznego kontaktu z Tobą, a nie dominacji. Bo to wygląda tak jakbyś się nią nie interesował, nie chciał z nią przebywać, itd.

wtedy organizuje potem pójście do kina, robienie czegoś wspólnego. Napiszę list miłosny itd. Decyduje bardziej co mamy robić itd.

Bo Polska jest jeszcze dosyć tradycyjnym krajem pod tym względem. Ja nie wiem jak to jest w Norwegii, ale w Polsce jest oczekiwane od faceta, że to on będzie przejawiał, że tak to ujmę, romantyczną inicjatywę w pierwszej fazie związku, czyli przede wszystkim podczas randkowania. A więc to facet ma nawiązać pierwszy kontakt, podrywać kobietę, a nie odwrotnie. To facet ma zapraszać na randki i organizować romantyczne wypady, bo to on do pewnego momentu podrywa. A jak już kobieta jest "zdobyta" to facet może odsapnąć i po przejściu z etapu randkowania do etapu związku można coś organizować wspólnie ;))

a potem po paru tygodni znajomości to są bardzo uległe i podkreślają pewne rzeczy bo tak chcę aby robiła i że tak robi.

Często tak jest, że jeśli ktoś Cię lubi czy coś do Ciebie czuje to chce Ci się jakoś przypodobać, zrobić na Tobie dobre wrażenie, stara się. To nie ma nic wspólnego z potrzebą dominacji. Nie wiem, mam wrażenie, że masz jakieś dziwne spojrzenie na związki albo po prostu nie rozumiesz wielu rzeczy.
Kashub1410 6 | 689
2 Nov 2022 #1,209
@Paulina
Moje badania mi mówią co innego, i te które się znalazło w internecie. A jak byłem młody i starałem się upodobać kobiecie to byłem traktowany jak śmieć.

Doświadczenie mi pokazało co mam robić, więc te błędy mi nic nie pomogą
Paulina 16 | 4,390
2 Nov 2022 #1,210
@Kashub1410, ale nie rozumiem - co innego mówią Ci Twoje badania? Bo z tego co do tej pory napisałeś o zachowaniach Twoich dziewczyn, to mogę tylko wywnioskować, że ich po prostu nie rozumiesz i źle interpretujesz te zachowania.

A jak byłem młody i starałem się upodobać kobiecie to byłem traktowany jak śmieć.

Ale ja nie piszę teraz o Tobie, tylko o Twoich dziewczynach - tłumaczę Ci ich zachowanie tak jak ja to widzę z polskiej perspektywy. Ja nie wiem jaki Ty byłeś kiedyś, jak się zachowywałeś i z jakimi dziewczynami się umawiałeś kiedy byłeś młody. Bywa że jak ktoś (czy to kobieta czy mężczyzna) aż za bardzo się stara to też może zniechęcić. Myślę, że najlepiej jest zachować jakiś złoty środek żeby siebie przy okazji w związku nie zatracić.
Kashub1410 6 | 689
2 Nov 2022 #1,211
@Paulina
Ogólnie rzecz biorąc, prawica częściej robi rzeczy nie popularne ale potrzebne i są za to krytykowane do czasu aż się pokaże że ma się racje. Bardzo podobnie w sprawach damsko-męskich.

Takie odnoszę wrażenie
Paulina 16 | 4,390
2 Nov 2022 #1,212
@Kashub1410, a ja mam wrażenie, że masz problem ze zrozumieniem/empatią wobec kobiet i upraszczasz sobie zawiłości związków między kobietami i mężczyznami do swojego prawicowego światopoglądu.

Na przykład teraz zamiast jakoś konkretnie skomentować/odpowiedzieć na moje tłumaczenia i argumenty, Ty nagle wyskakujesz z jakimiś ogólnikami o prawicy :)
Cojestdocholery 2 | 1,191
2 Nov 2022 #1,213
że masz problem ze zrozumieniem/empatią wobec kobiet i

taak bo kobiety rozumieją mężczyzn. lol!
Mi się wydaje, że jemu chodzi o to iż kobiety nie ufają mężczyźnie w związku i nie chcą by był 'liderem' w związku. Mają za to różne oczekiwania często nierealistyczne.
Paulina 16 | 4,390
2 Nov 2022 #1,215
@Cojestdocholery, Ty to nawet nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, a więc o Twoim rozumieniu kobiet boję się nawet myśleć lol:

Mi się wydaje, że jemu chodzi o to iż kobiety nie ufają mężczyźnie w związku i nie chcą by był 'liderem' w związku.

Przecież on właśnie twierdzi, że jego dziewczyny chciały żeby on był "liderem" w związku! lol

taak bo kobiety rozumieją mężczyzn. lol!

Różnie z tym pewnie bywa, ale zazwyczaj kobiety są bardziej empatyczne od mężczyzn, więc możliwe że są bardziej skłonne do zrozumienia facetów... Co nie oznacza, że im nie trzeba też czasami coś wytłumaczyć z męskiej perspektywy, tak jak ja tłumaczę Kashubowi z polsko-kobiecej :))
Kashub1410 6 | 689
2 Nov 2022 #1,216
@Paulina
Na początku boją się by był liderem z powodu wcześniejszych ich męskich relacji, więc ma racje tylko nie w zględu na mnie. Mi to nie przeszkadza, ale potem jednak jestem zaskoczony tym że jednak mam być.

Masakra jakaś
Paulina 16 | 4,390
2 Nov 2022 #1,217
@Kashub1410, nie żadna "masakra", tylko tak działa ludzka psychologia. Moim zdaniem powinno Ci schlebiać, że po tym jak Cię trochę lepiej poznały, to potrafiły Ci do tego stopnia zaufać :)

A jeśli chcesz żeby po pewnym czasie kobiety zaczęły przejawiać większą inicjatywę to po prostu zapytaj się ich co by chciały robić, gdzie by się chciały wybrać, co lubią robić. Czasem kobietę trzeba delikatnie zachęcić żeby powiedziała czego chce albo żeby zaczęła coś inicjować (również w sypialni :))).
Kashub1410 6 | 689
2 Nov 2022 #1,218
@Paulina
Tak może się wydaje, ale wtedy kobieta jest rozczarowana że tego nie wiem. (Większość zachowuje się tak jakbym miał wiedzieć o niej wszystko zanim byśmy się nawet spotkali. Co jest dosyć niemożliwe)

Dziękuje, wychodzę z zaufaniem do drugiej osoby więc i zaufanie wzrasta do mnie i też. Tyle że rozczarowanie pewnym zachowaniem wtedy też i bardziej boli. Nie komunikując to do mnie słowami (bo powinienem to już wiedzieć) doprowadzało często do nieporozumień.

Więc wysokiego poziomu zaufanie ma też swoje zalety, ale też i wady.

Bardzo ucierpiałem pamiętam jak wcześniejsza narzeczona ukrywała czemu nie mogła się z mną spotkać danego dnia, i to publicznie mi to powiedziała. (bo miała wcześniej umówione by wyjść imprezować z koleżankami z pracy. A jej były jej chciał zabronić z oczywistych powodów)

Ja nie wiedząc czemu nie chciała się z mną spotkać nagle i nie chcąc mi tego powiedzieć wiedziałem że czegoś ukrywa, i pół sekundzie potem patrzyła z uśmiechem na kolegę z pracy. To wtedy mózg mi zaczął wmawiać podejrzające się historie.

Co było prawdą do dziś nie wiem, ale to że miała z koleżanki gdzieś wyjść choć nie było by to pozytywne. To bym to zrozumiał z niechęcią. Ale nie podzieleniem się z mną tej informacji, to już było podejrzane bo myślałem że dzielimy się z wszystkim między sobą. A tu pojawił się dowód tego, że coś ukrywa jawnie i nie chce z mną tym się podzielić.

Jako że jestem dosyć otwartą osobą, i mało rzeczy mnie zraża. To pomyślałem że mogło to być jedynie ukrywanie afery przed mną, który żądny rozsądny człowiek by nie podzielił z osobą którą się zdradza.

Zaczął się wtedy własny kocioł nieufności wobec osoby której myślałem że jest katoliczką i prawdomówną. Byłem bardzo zaskoczony i rozczarowany, więc jak teraz jestem z osobą która pod żadnym kątem nie jest katoliczką to nie mam takich samych oczekiwań.

Jedynie problem to że nie będzie dało zrobić ślubu, bo ona nie uznaje kościoła i jest jej jawnym wrogiem. Co dla mnie jest przykre bo jestem częścią kościoła i kościół jest jedno z podstawowych części mojego życia.

Po prostu zatraciłem nadzieje w to że jak kolwiek kobieta potrafi dochować sakramentu małżeńskiego tutaj teraz na ziemi. Mam nadzieje że się bardzo grubo głęboko mylę
Lenka 5 | 3,490
2 Nov 2022 #1,219
Co było prawdą do dziś nie wiem, ale to że miała z koleżanki gdzieś wyjść choć nie było by to pozytywne

A dlaczego wyjscie z kolezankami nie byloby pozytywne

Nie wspominajac, ze popelniasz zasadniczy blad przypisujac ludziom cechy tylko dlatego ze sa/ mowia, ze sa katolikami
Kashub1410 6 | 689
2 Nov 2022 #1,220
@Lenka
Bycie Katolikiem nie jest tylko bycie osobą która nazywa się katolikiem. Oczekuje się wtedy pewne minimum bycia/zachowania. Choćby chociaż trzymanie się dziesięciu przykazań na dzień dobry.

Klubowanie/imprezowanie w tym stylu jest jak pójściem do tawerny dwięście lat temu.
Elementy kryminalne, dolne warstwy społeczeństwa tam zazwyczaj przebywają.

Jest to miejsce spotkania obu płci zazwyczaj pod wpływem alkoholu, nie trzeba mieć dużo szarych komórek aby się domyślić do czego takie sytuacje mogą doprowadzać.

Osoba która dobrowolnie wchodzi w paszcze lwa, nie powinna się dziwić tym że tam są ostre kły.

Więc samo postawienie się w takiej sytuacji automatycznie świadczy o:

1. Nie traktowanie swojej romantycznej relacji na poważnie, i uważa się zjawisko za tymczasowe
2. Poszukuje się uwagi innych tej samej płci co swój własny partner
3. Przebywa się w towarzystwie tej samej płci co swój partner BEZ swojego partnera.
4. Partner nie wiedząc gdzie ona/on jest, nie może pomóc/ochronić/zadbać w razie niebezpieczeństwa
5. Jest to zachowanie singla, a nie osoby będąca w relacji. Co podważa wiarygodność osoby chodząc tam i potem mówiąca że się jest razem.

6. Nie jest to ani rozważne, ani godne zachowanie z strony kobiety, takie miejsca są zazwyczaj traktowane jako miejsce gdzie najgorsze typy kobiet przebywają. Osoba myśląca więcej/lepiej o swojej partnerce może być bardzo tym rozczarowana.
Cojestdocholery 2 | 1,191
2 Nov 2022 #1,221
Ty to nawet nie potrafisz

Przestań skomleć, to nudne.

Przecież on właśnie twierdzi, że jego dziewczyny chciały żeby on był "liderem" w związku! lol

"Mi się wydaje" oznacza, że takie jest moje rozumienie o co mu chodzi. Może nie mam racji.
Może chodzić o to, że te dziewczyny chciały by on się starał robił to czy tamto co im się podobało, albo czego oczekiwały. Np. wykazywał inicjatywę, rozwiązywał problemy.

Natomiast to nie działało w obie strony, mimo twierdzeń, że one są takie niezależne i wszystko mogą same.
Jak go czytam to on wtedy mówił - OK skoro tak to bądź liderem a ja się dostosuję.
I dziewczynki miały z tym problem bo dla nich lider to nie ktoś kto jest kompetentny i wkłada dużo pracy w rozwiązywanie problemów a w zamian oczekuje dostosowania się. Tylko w kobiecej logice jest JA JA JA jestem tu bossem i mam takie a takie potrzeby i oczekiwania a ty zapierdalaj by je spełnić.

A on się do nich dostosowywał kiedy one oczekiwały, że on będzie zapierdalał według ich grafiku.

kobiety są bardziej empatyczne od mężczyzn, więc możliwe że są bardziej skłonne do zrozumienia facetów..

Problem jest w tym, że one nie słuchają facetów i często mają w d... co oni tam sobie mówią. Raczej 'uczą' się o facetach od innych kobiet. A cała ta empatia to skierowana na to by dostać to co chcą od faceta a nie by go zrozumieć.
Cojestdocholery 2 | 1,191
2 Nov 2022 #1,222
Więc samo postawienie

Już ci napisałem co masz zrobić by mieć wybór kobiet. Wygląd, pozycja, mieszkanie i perspektywy lub pieniądze. Jak nie masz wyglądu to musisz mieć całą resztę i tylko zadbaj o siebie.

A jak ci chodzi o rzeczywiste katoliczki to poszukaj, chyba są takie katolickie media, gdzie ludzie mogą się poznać. Masz jakąś parafię, gdzie cię znają i mogą poręczyć za ciebie?
Kashub1410 6 | 689
2 Nov 2022 #1,223
@Cojestdocholery
Pracuję nad tym, jest trochę mozolnie ale myślę że w następnym roku będzie własne mieszkanie lub dom na miejscu. Wygląd jest spoko ale muszę ulepszyć (garderoba+częstsze chodzenie do barbera bo broda rośnie za szybko i wygląda wtedy nie ogarnięte)

Ma się też buty z wkładkami co powoduje że jestem z 183 cm zamiast 176,5 cm.
Praca dobrze płaci, a awans by pogorszył sprawę (z powodu straty bonusów) więc ulepszenie kariery nie chodzi w rachubę. Może własna firma na dłuższą metę po zapoznanie fachu lepiej.

Było by łatwiej mieć żonę w wspólnie spłacać dom/mieszkanie ale większość kobiet mi się wydaje by chciały by wszystko było już gotowe. Więc jest trudna sprawa. Ale wczesny spadek powinien zagwarantować pożyczkę na dobrych warunkach
Lenka 5 | 3,490
2 Nov 2022 #1,224
Więc samo postawienie się w takiej sytuacji automatycznie świadczy o:

Ze chcesz pobyc i sie pobawic ze swoimi kolezankami.
Gdyby facet mial jakikolwiek problem z tym, ze wychodze z kolezankami to by bylo po sprawie. I wychodzi na to, ze ta laska miala racje bojac Ci sie powiedziec skoro mialbys z tym problem.
OP pawian 224 | 24,479
2 Nov 2022 #1,225
nie pogarszaj innym życia w takim razie

Jednym pogarszam, innym poprawiam. Nigdy nie dogodzisz wszystkim. Dlatego stosuję na forum pewną zasadę życiową - robię swoje i tyle. :):):)
Ukształtowała nam się raz opinia, mówiąc: "Kurczę, rozsądku krzyny nie ma w was, inteligenty twórcze!" Na łeb wam wali się ten kram, aż sypią się zeń drzazgi, o skórze myśleć czas, a wam? Wam w głowie wciąż drobiazgi!

Opinia sroga to, że hej, odpowiadając przeto jej
Róbmy swoje! Pewne jest to jedno, że
Róbmy swoje!
Bo jeżeli ciut się chce.
Kashub1410 6 | 689
3 Nov 2022 #1,226
@Lenka
Nie mój problem że nie czytasz z zrozumieniem, to że wychodziła z koleżankami nie był by dla mnie jako siebie żadnym problemem. Ale nie mogę patrzeć bez słowa jako sobie niszczy sobie życie, więc oczywiście bym coś na ten temat powiedział. Sama musiała by zdecydować aby z tym przestać.

Lenko, dobrze wiemy że się nie lubimy. Ale akurat w tym temacie to kobiecie nic nie pomaga oprócz możliwej póstych satysfakcji i spędzenie czasu z koleżankami (chodzi o gdzie, z kim i w jakich warunkach)

Jakby się spotykała z tymi koleżankami w innych okolicznościach nie miałbym żadnych problemów. Ale byłbym z nimi ostrożny i trzymał dystans.

Tak samo kobieta jak ma chłopaka który by tylko na komputerze siedział i grał razem z kolegami w gronie cheerleaderek.

Nie pochlebiała by tego
Lenka 5 | 3,490
3 Nov 2022 #1,227
jako sobie niszczy sobie życie, więc oczywiście bym coś na ten temat powiedział.

Niszczy sobie życie bo wyszłaby z koleżankami do klubu? Serio?

Tak samo kobieta jak ma chłopaka który by tylko na komputerze siedział i grał razem z kolegami w gronie cheerleaderek

Wyjście raz na jakiś czas ( tutaj wspomniałeś o jednym wieczorze) a tylko robienie tego to troszkę inne rzeczy chyba, nie uważasz?
Cojestdocholery 2 | 1,191
3 Nov 2022 #1,228
Niszczy sobie życie bo wyszłaby z koleżankami do klubu?

To zależy, czy to był poważny związek czy nie. Jak nie, to kaszub trochę przesadza.
Jak było poważny, to ona chyba tak nie myślała albo to jedna z tych co to należy to the streets.
Paulina 16 | 4,390
3 Nov 2022 #1,229
Przestań skomleć, to nudne.

Widzę, że prawda boli lol

Tylko w kobiecej logice jest JA JA JA jestem tu bossem i mam takie a takie potrzeby i oczekiwania a ty zapierdalaj by je spełnić.

To jest Twoja nadinterpretacja wynikająca z Twoich uprzedzeń do kobiet lub złych doświadczeń z przeszłości (albo jednego i drugiego). Kashub nic takiego nie napisał.

A cała ta empatia to skierowana na to by dostać to co chcą od faceta a nie by go zrozumieć.

Cojest, ty chyba sobie nawet nie zdajesz sprawy jak bardzo jesteś uprzedzony do kobiet. Mam wrażenie jakbyś rozumował tokiem myślenia: "Samica - twój wróg!" lol Obawiam się, że z takim podejściem i bagażem uprzedzeń możesz nigdy nie stworzyć z kobietą zdrowego, szczęśliwego związku, bo ten twój bagaż każdy związek prędzej czy później utopi. Nie wiem jaka kobieta z taką negatywnie nastawioną zrzędą jak ty wytrzyma - chyba tylko jakaś bardzo zdesperowana.
Kashub1410 6 | 689
3 Nov 2022 #1,230
@Cojestdocholery
To było narzeczeństwo, więc tak. Ale jakoś nie przychodziło jej to do głowy chyba. I jak powiedziałem jej że może robić co chce. To się jeszcze ucieszyła, tak jakby nie musiała już zwracać na moją opinie ani z mną już się liczyć, co mi stworzyło przykrość z jej strony. Potem zachowywała się jakby nigdy nic i że niby dalej jesteśmy razem, dla mojej zaskoczenia i nie zrozumienia

Home / Po polsku / Dlaczego nie po drodze nam z polską prawicą