Nie zastanawiałem się nad tym, powiem szczerze.
Ale dokładnie o co Ci chodzi? Gdzie się kończy wolność słowa a zaczyna zniesławienie? Jeśli w sądzie udowodnisz że zostałeś zniesławiony, to znaczy że tak było.
W zeszłym roku jeden mądry pan został uniewinniony przez sąd z zarzutu zniesławienia PiSu - porównał ich działania do działań mafii lub gangu. I sąd przyznał mu rację.
oko.press/zwyciestwo-prof-sadurskiego-sad-odrzucil-pozew-pis-za-slowa-o-zorganizowanej-grupie-przestepczej/
Ktoś mi wstrętnie wysłał link erotyczny myśląc że jestem zainteresowany ewidentnie. Tfu
Nie cierpię hedonizmu, nie ta tym polega życie.
Nie dziwię się, często tak jest że politycy i ugrupowania polityczne są porównywani do mafii. Jedni bardziej pilnują zachowania (często przesadnie i nie w dobry sposób) a drudzy w ogóle mają gdzieś jakiekolwiek normy. Choćby społeczne.