Po polsku /
Dyrdymałki o Niczem 2 [312]
Nigdy się za pisarkę nie uważałam. Język potoczny ma zaś swoje miejsce i nie jest błędem w codzinnym jezyku. Zawsze też stawiałam treść ponad formę i udziwnianie dla samego udziwniania nigdy mi się nie podobało. Zawsze bliższy mi był pozytywizm niż romantyzm.
Jeśli chodzi o Mafa, to on jest intelektualnie tak wysoko ponad tobą, że nawet ty, Alfa i Omega Dyrdymalek nie spieszysz ze sprzeciwem
Czyżbyś sugerował, że Johny jest zwyczajnie głupi? Kłócić się nie będę.
Szanuje Mafa, to prawda, ale poza tym on pokazuje prawdziwe zainteresowanie polską kulturą i naszym fantastycznym językiem. Tutaj należy szukać prawdziwej przyczyny ciepłego powitania w dyrdymałkach