Bezdzietny który uważa że ma pojęcie o rodzeniu dzieci to tak jak ksiądz który uważa że ma pojęcie o małżeństwie.
Typowy argument ze sztambucha ćwierć-inteligenta.
Jak jesteś chory to najpierw sprawdzić czy lekarz do którego idziesz chorował wcześniej na tą chorobę która masz. Bo jak nie to co on tam może wiedzieć. Jak tak robisz to jesteś przynajmniej konsekwentny a jak nie to jesteś cymbał.
sądzę, że człowiek wie tak naprawdę jakie coś jest dopiero gdy tego sam doświadczy.
Każdy doświadcza życia na swój własny sposób i zgodnie z tym jaki jest. Nie ma tych samych doświadczeń w 100%. To indywidualna sprawa percepcji i nastawienia.