Dużo zdrowia
Niech babcia żyje sto lat (co najmniej) i nadal daje Tobie i Twojej rodzinie swoją miłość i mądrość.
Dziękuję Wam bardzo! :)))
Any news on the operation?
Nie do końca... Neurochirurg stwierdził, że kręgosłup nie został uszkodzony* (babcia miała już kiedyś popękane kręgi w kręgosłupie i musiała chodzić w gorsecie, ale się zrosły). Powiedział, że lekarze tam na miejscu, w tym szpitalu, będą babci starać się pomóc. Z drugiej strony jeszcze nie wiadomo co powiedział ten dobry ortopeda z tego szpitala, który miał obejrzeć skan babci (tylko, że on się akurat w takich złamaniach ponoć nie specjalizuje, więc nie wiem...)
Babcia jak na razie miała przetoczoną krew. Niestety w czwartek wymiotowała :( Ale wczoraj już nie, tylko chyba refluks ma...
Może dzisiaj się czegoś więcej dowiemy co dalej...
*Przez miednicę przechodzą nerwy i mięśnie, więc domyślam się, że może w wyniku ich uszkodzenia babcia straciła czucie w nogach...