Po polsku /
Papież a sprawa polska [116]
Papiez probuje reformowac kościoł
Reformacja to już była - w XVI wieku (i całe szczęście).
Towarzysz Bergoglio to tak pięknie próbuje reformować "kościół" (chociaż w przypadku watykańczyków powinniśmy raczej mówić o organizacji pseudoeklezjalnej, a nie o kościele), że ostatnio zakazał polskiemu ePiSkopatowi ujawniać dokumentów związanych ze zbrodniami na polskich dzieciach dokonywanymi przez zboczeńców w sutannach.
A co do pieprzenia w stylu "nie wiedział, może wiedział albo tylko się domyślał, albo nie wszystko mu mówili" itp. itd. to naprawdę słabo się robi człowiekowi w zetknięciu z takim debilizmem. Mamy przytłaczające dowody na to, że "kościół" rz-kat na całym świecie, na wszystkich kontynentach, działał dokładnie według samego schematu i procedur postępowania (tuszowanie zbrodni, przenoszenie potworów na inne parafie, naciski na miejscowych polityków, zastraszanie ofiar i zobowiązywanie ich do zachowania tajemnicy etc.) - działał jak zorganizowana, mafijna struktura zła. Nie jeden czy drugi proboszcz, biskup czy nawet papież, ale hierarchiczny "kościół", jako całość, był w to zaangażowany (albo czynnie, albo biernie dając przyzwolenie na to przerażające zło).
Ludzie muszą sobie uświadomić, że z moralnego punktu widzenia nie ma żadnego znaczenia czy to ich własne dziecko zostało zgwałcone, a potem zgnojone, nazwane "wspólnikiem w grzechu", a miejscowy biskup snuł rozważania czy przypadkiem nie miało z tego gwałtu przyjemności (autentyczny przypadek - jak chcecie to znajdę linki), czy dotknęło to jakiekolwiek inne dziecko. A mówimy, przypominam, o niezliczonej liczbie takich przypadków na całym świecie.
Nie można mówić: "ale to nie moje dziecko zostało zgwałcone, tylko jakieś tam inne dzieci, innych ludzi - więc w sumie mogę dalej spokojnie chodzić do kościoła i być częścią tego". To jest po prostu głęboko niemoralne i, tak po ludzku, obrzydliwe.
P.S. Co do działań "biskupów" polskich, nie tylko w odniesieniu do dzieci będących ofiarami gwałtów, to jedynym możliwym wyjaśnieniem ich postępowania jest brak wiary. Oni po prostu nie wierzą w Boga.
@Crow
Należą Ci się ode mnie przeprosiny - przez tyle lat uważałem rzeczy, które mówiłeś o RKK za głupoty. Niestety, po latach przekonałem się, że miałeś rację... w całej cholernej rozciągłości. :-/