@Lenka, ja tam psychologiem też nie jestem i masz rację, ale generalnie na te badania najlepiej przyjść wyspanym, wypoczętym, zdrowym, nie pić alkoholu na dwa dni przed, itd. bo tam są różne testy - nie tylko psychologiczny, na osobowość (a dużo tych pytań jest), ale też na refleks/czas reakcji, na logiczne myślenie czy coś tam, itd.
A te badania psychologiczne trzeba przejść żeby w ogóle dostać się do wojska/na służbę przygotowawczą, a Oathbreaker się dostał, czyli jak rozumiem wtedy te testy przeszedł pomyślnie... Dlatego spytałam czy na zawodowego te badania jakoś szczególnie się różniły od tamtych. No bo jeśli nie to albo był wtedy jakoś wyjątkowo nie w formie, albo psycholog jakiś "udany/a"... (?)
A ogólnie to fanką gofrów nie jestem
Ja może samych gofrów też nie, ale z bitą śmietaną i polewą czekoladową to i owszem ;D Kojarzą mi się z wakacjami nad morzem :)
A ten "toddy" to z alkoholem jest?