Rodzice uczciwsi?

Zarówno w USA jak i w Polsce (może także gdzie indziej, ale nie mam na ten temat bezpośredniej wiedzy) nieraz mówi się, że pokolenie rodziców jest na ogół uczciwsze niż pokolenie ich dorosłych dzieci. Oczywiście nie wszyscy - dzieci kieszonkowców cyz oszustów mogą na zasadzie buntu sprzeciwić się rodzicielskimu przykładowi). Czy zgadzasz się z tym twierdzeniem (o większej uczciwości starszego pokolenia)? Jeśli tak, to dlaczego tak jest?

W jakim sensie uczciwsi?

Jakie wzorce zachowań się dzieciom wpoi, jak się je ukształtuje i wychowa, na takich potem wyrastają dorosłych.
"Nie może złych owoców dobre drzewo wydawać"...i tak dalej.
My, przyszłość narodu, trzydziestoletnia młodzież nie mamy sobie nic do zarzucenia!
;)

(A w Stanach nie wiem jak to wygląda, niby skąd mam wiedzieć? ;)

Tego nie sprecyzowano...może mniej skłonni do kłamstwa, oszustwa, szopenfeldziarstwa (shoplifting), oszukiwaniu na PIT-ach, itp. W Stanach także może to dotyczyć ściągania na klasówkach/egzaminach.

Hmm, jak się ogląda te stare filmy, no na przykład takie Alternatywy 4 o czasach "za komuny", to wygląda na to, że przez taką, a nie inną sytuacje w kraju, tamto pokolenie nie miało innego wyjścia.

Aby sobie poradzić musieli "kombinować". Zapewne wiązało się to z jakimś nieetycznymi, niemoralnymi postępkami (to tak bardziej o tych rozliczeniach podatkowych, albo "skubaniu" pracodawcy;)

Kurcze, zaraz się tu starcy zlecą z krzykiem:)

Fałsz, kłamstwo, oszustwo, to chyba indywidualne cechy charakteru.
A co do złodziejaszków sklepowych to nie wiem. Może to tak z biedy się bierze? Albo z chciwości: nie stać mnie a muszę to mieć. No, ale to już kwestia wychowania.

Normalni ludzie, nawet jak są biedni to nie kradną, no nie?

Ściąganie na klasówkach. Jedni mają w sobie głód wiedzy, inni po prostu chcą jakoś się prześlizgnąć i doczołgać do matury.

Ciekawość świata, wiedzy to też rodzice muszą rozbudzić, zaszczepić w dziecku. Chyba;)

"...ani drzewo złe, owoców dobrych wydawać nie może"
Maanam
;)

Na pewno zniewolenie komunistyczne wycisnęło swoje piętno na pokoleniach zyjących w tym systemie, ale USA i Zachód? Podobne tendencje da się zauważyć także tam. Czyli gdy zada się pytanie wprost: czy uważasz za bardziej uczciwe Twoje pokolenie czy pokolenie Twoich rodziców (nie wnikając w przyczyny), dość często spotyka się taką konstatację.

...uczciwe wobec wartości przez siebie wyznawanych.

Tak powinno być zadane to pytanie.
;)

Wtedy możemy dojść do wniosków, że bez względu na to gdzie się to nowe pokolenie urodziło, to i tak jest tylko bandą degeneratów, dekadentów albo materialistów.

To chciałeś usłyszeć? ;)
Potwierdzenie teorii o uczciwości starszych pokoleń?

Ale to będą błędne wnioski;)

Nie, wobec prawa. Także taki odruch jak znalezienie portfela pełnego banknotów. Zanieść na policję, czy zatrzymać. A jeśli zatrzymać to czy wyrzucić portfel z dokumentami do śmieci czy do skrzynki pocztowej, co gwarantuje, że prawowity właściciel je odzyska.

Ja bym pomyślała, że to jakaś "ukryta kamera" i w ogóle bym nie podniosła takiego portfela...
:-?

edit:
ale zdarzało się w PL, że ludzie he he znajdowali walizeczki z kupą szmalu i grzecznie na policje odnosili;)

Uczciwą pracą nie można było się w PRL-u zbyt wiele dorobic. Dlatego uczciwi już dawno wyjechali.

Nie wiem jak to wygląda gdzie indziej, ale moim zdaniem na pewno nie w Polsce. Moje pokolenie jest uczciwsze niż pokolenie moich rodziców. Przypuszczam, że to komuna pokolenie moich rodziców tak skrzywiła...

Dokładnie tak jest Paulina, wy młodzi mieliście więcej szczęścia bo mogliście wyrastać w normalnym kraju.

@Alien, normalniejszym niż PRL, ale nie do końca takim normalnym, bo jednak wychowaliśmy się w społeczeństwie stworzonym przez to skrzywione pokolenie naszych rodziców...

Zresztą wystarczy spojrzeć jaka patologia jest dzisiaj u władzy w Polsce... Szkoda słów... 🙁

Tak ale na szczęście ten kraj się szybko zmienia. W Polsce można już uczciwie żyć. Chyba najlepszym dowodem na to jest m.in. to forum. No mam na myśli że obcokrajowcy zyją w Polsce którzy przyjechali z "uczciwszych" krajów i mimo wszystko tu normalnie funkcjonują. To byłby ciekawy temat po angielsku. Może go zaczniesz.

Tak, za komuny ludzie kombinowali na maksa i zupełnie otwarcie robili rzeczy które dzisiaj są nielegalne. Np. dawanie łapówek. Wtedy na porządku dziennym a dzisiaj zarówno biorący i dający mają sprawę w sądzie.

Tak, dochodziło do takich paradoksów że np. policjańci czy lekarze zarabiali bardzo mało bo było niejako przez państwo wkalkulowane że sobie łapówkami i tak dorobią.

Ile masz lat Paulina? Takie rzeczy to może mówić ktoś, kto nie pamięta rządów PO czy poprzednich.
Patologiczny to jest system w Polsce, ale tego to wszystkie partie bronią.
A ostatnio Niemcy chcą nam meblować dom za nasze pieniądze ale ich sposobem.

hihihihi ty masz obsesję. Zabawne.


Nie kłam! PO nie była tak patologiczną pijawką jak obecny PiS.

A ty myślisz, że możesz zacząć imputować mi obsesję i zarzucać kłamstwo by uzyskać odpowiedź? Sam nie łżyj, PO to był sam pik patologii i złodziejstwa.

A czy ty wiesz co oznacza imputować? Na pewno nie amputować. hahaha

Nic nie imputuję - po prostu strwierdziłem autorytatywnie że masz obsesję i fobię niemiecką. To jest wątek o uczciwości rodziców i ich dzieci a ty wyskakujesz nagle z jakimiś Niemcami. hahahahahaha To jest bardzo zabawne tak naprawdę więc nie wiem dlaczego się tak denerwujesz.

A co panie mądry, musiałeś wygóglać to słowo?
Ten wątek jest raczej dziwny. Przecież się nie przyznasz, że twoi rodzice to nie byli uczciwi. Fakt, uczciwie rabowali Polaków jako sługusy Moskwy jakoś ci umyka.

Nie, kochasiu, ciężko pracowali swoim rozumem jako inteligencja pracująca i dlatego mieli kasę której ty nie miałeś, bidoku z lumpenproletariatu bo w Twojej patologicznej rodzinie wszystko szło na wódę i szlugi! A u nas się nie paliło i tylko okazyjnie piło koniak i szampana pod kanapki z kawiorem. Ha!

hahahahahaha

LOL Już ci wierzę. Inteligencja pracująca? Pracowali ciężko pałując przeciwników systemu.


dokładnie, koniaczek kawior i milicyjne pały w herbie, typowy komunistyczny 'hrabia'.

Coo??? Mój tatuś nie był w ZOMO!!! To twój wujo był!!! A przynajmniej cała twoja rodzina stała tam gdzie ZOMO!! Chlali i jarali jak zomowcy! Ha!

no popatrz jak obeznany z intymnymi szczegółami cechu zomowców. więcej pytań nie mam.

Błąd! Intymne to są części ciała. O tym na pewno nie rozmawiamy.
A tymczasem to nie była żadna tajemnica że zomowcy pili na umór w koszarach żeby zwalczyć stres a nawet mówiono że byli faszerowani jakimiś narkotykami przed walką.

Tak, jak pacyfikowali kopalnię "Wujek" w Katowicach zabijając tylu górników to byli podobno po alkoholu i na amfetaminie. Przejeżdżam koło tej kopalni kilka razy w roku.

Są relacje pobitych demonstrantów którzy opisywali jakiś specyficzny szał bojowy u zomowców.

Niemieccy żołnierze w Ii wojnie światowej też podobno dostawali amfetaminę, a przegrali. Ciekawe co dostają dzisiaj ruskie, bo też przegrywają.