The BEST Guide to POLAND
Unanswered  |  Archives 
 
 
User: Guest

Home / Po polsku  % width posts: 3

Przeprosiny za Wołyń: kaprys czy etyka?


MarekSz 1 | -
27 Jun 2023 #1
Witam!
Nazywam się Marek Szymkiewicz, jestem studentem z Białorusi. Studiuję na Uniwersytecie w Białymstoku. Próbuję swoich sił w dziennikarstwie, więc chciałbym przesłać własną opinię. Celowo podjąłem bardzo trudny i sprzeczny z intuicją temat dyskusji, aby poznać wasze opinie na ten temat. Konflikt z ubiegłego wieku rezonuje z konfliktem obecnym; jest tak wiele podobieństw. W ten sposób wydarzenia historyczne mogą być porównywane w kontekście.

To bolesne, gdy stare rany zaczynają krwawić. Aby móc w pełni żyć dalej, trzeba je całkowicie wyleczyć i pozbyć się problemu. Czasem wymaga to przejścia przez bolesną terapię. Jest to nieodłączne nie tylko w ludzkim ciele, ale także w głowie, ale leczenie odbywa się tutaj na poziomie psychologicznym. Często wydarzenia z przeszłości uniemożliwiają spokojne życie w teraźniejszości, przeszkadzając i pozbawiając możliwości zobaczenia świetlanej przyszłości. A bez poważnej rozmowy niekiedy niemożliwe jest naprawienie relacji. Ten sąd jest również prawdziwy w odniesieniu do psychologii całego narodu, jego pamięci narodowej.

Relacje między Polską a Ukrainą zawsze były skomplikowane, pełne sprzeczności i konfliktów. Dziś, w obliczu konfrontacji ze wspólnym wrogiem, istnieje szansa na naprawienie niektórych błędów z przeszłości. W tym roku przypada rocznica początku rzezi wołyńskiej w Polsce - ludobójstwa Polaków dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1943-1945. Z ich rąk zginęło ponad 100 000 Polaków. Zabójstwa miały charakter czystek etnicznych i były szczególnie brutalne - Ukraińcy oczyszczali terytorium Wołynia ze wszystkiego, co było związane z Polską. W 2016 r. te masowe mordy zostały uznane za akt ludobójstwa na narodzie polskim.

Niedawno Łukasz Jasina z polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wezwał prezydenta Ukrainy Wołodymyra Żeleńskiego do przyznania się do winy i przeproszenia za zdarzenia sprzed 80 lat. Jednak ta pozornie racjonalna sugestia została przyjęta negatywnie lub całkowicie zignorowana. Jasina został wkrótce urlopowany, co według władz było z góry zaplanowane. Niemniej jednak sprawa ta jest niezwykle odkrywcza.

Problem istnieje, problem jest poważny, problem jest wyciszony. Być może wszystkie przeprosiny zostaną odłożone na czas po wojnie. Ale byłby to piękny gest ze strony Ukrainy, symbol wdzięczności za udzieloną pomoc, wskaźnik gotowości do dalszej wzajemnie korzystnej współpracy. Ale niechęć do przyznania się do błędów przeszłości i niezdolność do poważnego i bolesnego dialogu ze strony ukraińskich władz mówi wiele.

Polska jest jednym z liderów pomagających Ukrainie w walce z wrogiem. Kraj ten otrzymał setki czołgów i innego uzbrojenia o wartości ponad 3 miliardów dolarów, czyli 0,64% PKB państwa. Kraj przyjął miliony uchodźców, przeznaczając 1.75 miliarda dolarów na pomoc ofiarom wojny. Ukraińscy żołnierze są trenowani na terytorium Polski. Polscy ochotnicy ryzykują życie na froncie. W odpowiedzi dobrze jest taktownie przyznać się do błędu z przeszłości. Nie będzie to wymagało ogromnych reparacji, nie trzeba padać na kolana i błagać o wybaczenie. Zwykłe przeprosiny za czyny OUN-UPA wystarczą, Polacy zaakceptują ten gest.

Jednak dziś nie ma zwyczaju wspominania ukraińskich nacjonalistów; mamy inne czasy. Dziś główną ofiarą na świecie jest Ukraina, cierpiąca z powodu rosyjskiej agresji. Niektóre kraje - Ukraina, Kanada, Estonia, Łotwa, Irlandia i Czechy - nazwały tę wojnę ludobójstwem narodu ukraińskiego. Jeśli tak, to Ukraińcy bardziej niż ktokolwiek inny powinni dziś zrozumieć, czym jest ludobójstwo, jak ważne jest wsparcie sojuszników i jak konieczne są przeprosiny. Nie jest tajemnicą, że Rosję czekają ogromne reparacje i kary za wojnę, którą rozpoczęła, jeszcze przez wiele pokoleń. W porównaniu z tym, osobiste przeprosiny ukraińskiego prezydenta są niczym. Jak dotąd jednak po obu stronach istniało jedynie pragnienie wyciszenia trwającego od dziesięcioleci konfliktu. Powszechnie wiadomo, że nie da się budować zdrowych relacji bez omawiania problemów. Dotyczy to również relacji między państwami. Umiejętność przyznania się do własnych błędów, przeproszenia i w rezultacie omówienia planów na przyszłość jest tym, co wyróżnia dojrzałego i mądrego człowieka i polityka. Udawanie, że nic się nie stało, to droga do porażki.

Bez wsparcia Polski Ukraińcom byłoby znacznie trudniej. Dlatego przeprosiny za czyny przodków wydają się rozsądnym krokiem w celu utrzymania dobrych stosunków sąsiedzkich. Ale najwyraźniej osobista duma ukraińskich polityków przebija myślenie o dobru ich narodu.
Lyzko 45 | 9,465
27 Jun 2023 #2
Tak jest, Panie Marku! Zupelnie zgodze sie z wszystkim, co pan napisal.
Ale niestety w Europie Zachodnym jestesmy czesto bombardowani od fake news.
Alien 21 | 5,157
9 Jul 2023 #3
Przeprosiny za Wołyń: kaprys czy etyka?

A przeprosili dzisiaj.

Home / Po polsku / Przeprosiny za Wołyń: kaprys czy etyka?