History /
Poles nation on the wheels...? [16]
w latach 80 jechalem sobie do W-wy i jakis gosc wyjal banana i sobie zazeral a jakies dziecko powiedzialo 'popatrz mamusiu jaki dziwny ogórek, nie zielony tylko zólty"
historycy.org/index.php?act=Print&client=printer&f=323&t=1544
Pułkownik Czesław Pakulniewicz, choć niechętnie, ale przyznaje, że przyjaźń z ZSRR rzadko bywała prawdziwą przyjaźnią, czyli uczuciem bezinteresownym. Jak mówi, do ZSRR wielu zagorzałych działaczy partyjnych i TPPR jeździło głównie po dobra, jakich u nas nie było: kolorowe telewizory, złote pierścionki, obrączki, medaliki,
wódkę,
słodycze.
- A my woziliśmy do nich ubrania. Najchętniej kupowali jeans. I tak to się kręciło - raduje się major Władysław £azorczyk.
roztocze.net/newsroom.php/20097_Mali_przyjaciele_Wielkiego_Brata_.html
Food aid to Poland - George Bush statement - transcript
AUG. 1, 1989(1)
I am pleased to announce today that the United States will provide additional support for the Polish people and the democratization process. We are prepared to provide Poland with up to $50 million in food aid in FY 1990. It will include, but go for beyond, the 8,000 metric tons of surplus commodities to be provided in FY 1990 in accordance with the American Aid to Poland Act. We intend to provide to Poland supplies of sorghum, corn, and butter, subject to the availability of those commodities. We anticipate that all this aid will be on a grant basis. The commodities would be sold in Poland, with the proceeds being used to fund agricultural development activities there.
As we see the Polish Government was dependent on the food aid from states
when ' ordinary ' peasants was happy, as you have told, ' to smuggling from the USSR... mostly so called luxury items'
Probably to recognize ' smuggling eggs from the USSR ' is far to match to mention for the former PZPR party bosses?
So he jast stops on
vodka and
sweets...