Live Brawl in Studio
A ja to oglądałam na żywo i muszę przyznać, że to było świetne!
Ten, który popierał atom zachowywał się prowokująco, zamiast rozmawiać na temat, zaczął o prasie, która ogólnie robi sensacje z bzdurki (wtedy jeszcze nie wiadomo było co spowodowało dym nad elektrownią i co to oznacza). Drugi z panów natomiast zachował najwyższą fachowość w moim odczuciu, choć dał się sprowokować (szyderczy uśmiech zagościł na jego twarzy). Potem wybuchła awantura... ;)
Ogólnie podsumowując ten przeciwko atomowi prawidłowo ocenił sytuację w elektrowni, co się okazało już nazajutrz. Na podstawie podejmowanych przez Japończyków kroków (polewania reaktora wodą morską) wysnuł wniosek, że sytuacja musi być o wiele poważniejsza niż media podają i zaskakująco zgodnie z rzeczywistością naszkicował na podstawie różnych przesłanek, co się tam mogło stać. Drugi z panów natomiast nawijał do końca programu o atomofobii. Śledziłam uważnie i to było wręcz zabawne, gdy w porannych newsach usłyszałam to samo co poprzedniego wieczoru jednak od tego pana co "czarnowidział"...
Ten program wiele mi uświadomił, jeśli chodzi o naturę specjalistów w Polsce.