PolishForums LIVE  /  Archives [3]    
   
Archives - 2010-2019 / Po polsku  % width 15

Pytanie dotyczy gwary poznańskiej (słownictwa) - "kaczmarki" / "objechać w pasie"


pytanie  
25 Nov 2014 /  #1
Cześć,

Czytam powieść, która rozgrywa się w Poznaniu w latach siedemdziesiątych. Nie rozumiem niektórych słów. Może ktoś może mi pomóc

Co to znazcy "kaczmarek/kaczmarki".

i też :"a można dół i górę objechać w pasie"

Dziękuję za pomoc!
Ziemowit  14 | 3936  
25 Nov 2014 /  #2
Trudno nawet powiedzieć czy to jest gwara czy też może "dół i górę objechać w pasie" to jakieś wyrażenie krawieckie. Podaj szerszy kontekst!

Nic takiego, jak podajesz, nie znalazłem w słowniku gwary poznańskiej. Ale są tam ciekawe słowa, np. sklep znaczy u nich "piwnica", czyli tak samo jak w języku czeskim. Z innych podobały mi się: szczun - chłopak oraz uślumprać - ubrudzić się.
OP pytanie  
25 Nov 2014 /  #3
Dzięki!

Szerszy kontekst:

ludzie, którzy mówią w powieści, pracują w firmie 'Cegielski'.

i większy fragment tekstu:

ech! Wyście wszyscy kaczmarki! Nie? Panie nowy, powiydz pan? Kaczmarki, nie? No, co sie pan tych trzynsidupków boisz, powiydz pan?
- i rozumiesz, malutka, tylko po sto złotych. To znowu nie tak drogo.... To nie jest tak dużo pieniążków, rozumiesz, a można dół i górę objechać w pasie, Andrzej był forrrmalnie zachwycony, norrrmalnie zachwycony...
wredotka  3 | 214  
4 Dec 2014 /  #4
Kaczmarek to popularne nazwisko, gdzies tam w historii Poznania sie przewijaja Kaczmarki z Gorczyna (dzielnica Poz)

en.wikipedia.org/wiki/Kaczmarek

a zwezyc, obciac, dopasowac (objechac) to nie zadna gwara, tylko normalny polski stosowany; )

P.S Szczon- zmodernizowana wersja szczuna; )
Unja  - | 8  
4 Dec 2014 /  #5
Co to znazcy "kaczmarek/kaczmarki".

poznaniak/ poznaniacy (ludzie pochodzacy z poznanskiego)

rowniez tez "kaczmarek" jako poznaniak i chytra osoba, to polski "Szkot"

Wyście wszyscy kaczmarki!

znaczy,ze sa wszyscy chytrzy.

To nie jest tak dużo pieniążków, rozumiesz, a można dół i górę objechać w pasie

Tu jest użyta gwara (slang), jest mowa o składce na coś ("po sto złotych"), ale
na co? To istotne aby przetłumaczyć.

a można dół i górę objechać w pasie

można o połowe skrócić ,
tak mniej wiecej można rozumiec, ale zależy od tematu rozmowy.

No, co sie pan tych trzynsidupków boisz

To brzmi zabawnie, "trzynsidupki" (trzęsidupki) :-)
OP pytanie  
4 Dec 2014 /  #6
on chce kupić 'maluch'

Dzięki za pomoc
Unja  - | 8  
5 Dec 2014 /  #7
Jak Ci zalezy, to wrzuc jeszcze jakis urywek z ksiazki ... bo niewiele mozna domyslic sie z tego to pisze.
Looker  - | 1129  
5 Dec 2014 /  #8
on chce kupić 'maluch'

Może ktoś chce kupić Malucha? (samochód)
pl.wikipedia.org/wiki/Fiat_126
OP pytanie  
5 Dec 2014 /  #9
Tak, myślę, że mówią o zakupieniu samochodu 'Malucha'. Ale niestety nie wiem znaczenia zwrotu 'można dół i górę objechać w pasie', w tym kontekście.

Dzięki.

Cały fragment tekstu:

- Stasiu, czytałeś? Ten Fibak to jest jednak przebój....
- uyhhmm....
- ciekawe, ile za to dostanie...Nie?
- uyhmmm....
- w telewizji mówili, że na piyrsze miyjsce sto tysięcy!
- Graczyk zawsze dobrze poinformowany....
- ogląda telewizję....
- ech! Wyście wszyscy kaczmarki! Nie? Panie nowy, powiydz pan? Kaczmarki, nie? No, co sie pan tych trzynsidupków boisz, powiydz pan?
- i rozumiesz, malutka, tylko po sto złotych. To znowu nie tak drogo.... To nie jest tak dużo pieniążków, rozumiesz, a można dół i górę objechać w pasie, Andrzej był forrrmalnie zachwycony, norrrmalnie zachwycony...

- ja też kupię...
- już by mogli te bułki chocioż lepszy piyc, do cholery!
- jakem syn piekarza, bułki zeszły na psy, panie Tadziu, bo te gnojki wysyłajom pszenice na eksport!
- co ty opowiadasz, przecież z Kanady i od Rusków tyle my sprowadzili...
- cha, cha, cha...ludzie, tu jes taki jedyn...
- może nie sto...Dolarów...Panie Graczyk, dolarów?
- no a co? A co?
- uyhmmmmm....za sam udział sześćdziesiont patyków...
- jeju kochany! Ile by to było maluchów?.......
- tak na oko, koło setki....
- uyhmmm, Kowalczyk wpłacił na małego..
- który? Ten z dekate?
- pewno tym, bo to jes taki kaczmarek, panie!....
- i, rozumiesz, powiedział, że zapłaci za uszycie...
- więc słuchaj, malutka, Baśka mówiła, że poszła sama do niego i...no....hi, hi, hi, wieeesz...nooo..
- iiiihihi...hi, hi.,
- a kiedy go dostanie?
- hi, hi, hi! I co, mała, co mówiła?...
- pewnie po siydemdziesiontym ósmym. Nie? Panie nowy, pan sie oriyntuje?
- taki jeden, co widzioł tę sprowadzoną pszenice....
- mógłby pan być trochę oględniejszy, nie?
- panooowie....panooowie...
- to gdzie w końcu jedziesz, do Grecji czy do Turcji, bo jedni mówią tak, a drudzy tak? No?
- do Grecji
- Akropol obejrzysz....
- uyhmmm Akropol? Ten teatr? Nie, no ja raczej wiesz, cały rok ciężko przy desce... Rozumiesz....zielono mi...
- nic, norrrmalnie nic, wyobraź sobie, malutka, kamień do Warty...
- i cicho, co?
- nooo...eech, właściwie...
- inżynierze Graczyk, pan oglądał wczorajszy film?
- nie, Fibaka. A jaki był?
- kto, Fibak? Świetny! Przylał, panie, tymu Wilasowi, jak się paczy!
- panie nowy, powiydz pan, czy to nie som kaczmarki?
- Jo sie pytom - jaki był tyn film?!
- uyhmmm.....Bombowy. Wyszczałowy. No, panie, biblioteka arcydzieł...
- chyba filmoteka...Nie, panie Tadziu?
- zielono mi. Mój Boże, z czego ty to bierzesz?
- nie mój Boże, Graczyk słucha...
- towarzyszu Graczyk, melduję wam, że starszy konstruktor, inżynier Glazer, wyraził się - "Mój Boże" - w tonie klerykalnego wiernopoddaństwa, w tonie antysocjalistycznym i antyradzieckim!

- kurnamolek, tyn kaczmarek! Dawno wiedziałym, że to jes zababun i sekciorz panie!
- ja tylko tak... bez znaczenia światopoglądowego...
- panie Tadziu, słyszy go pan? A ja widziałem, jak chrzcił chłopaka na Głównej, żeby nikt nie widział...
- a księży też nie lubię, tłuściochów, panie....
wredotka  3 | 214  
5 Dec 2014 /  #10
Mozna sie pogubic. Ja jestem z Poznania, i ogolnie nie mam problemu ze zrozumieniem wygibasow niby typowych dla poznanskiej gwary, ale to- to zacytowane brzmi koszmarnie. Belkot. Chociaz ten fragment mi sie podoba:

(...)towarzyszu Graczyk, melduję wam, że starszy konstruktor, inżynier Glazer, wyraził się - "Mój Boże" - w tonie klerykalnego wiernopoddaństwa, w tonie antysocjalistycznym i antyradzieckim!

: )

Jaki jest tytul i autor ksiazki? Z czystej ciekawosci pytam, bo przeciez nie ma sensu tych lamijezykow czytac.
OP pytanie  
6 Dec 2014 /  #11
Tadeusz Siejak - Oficer
Unja  - | 8  
6 Dec 2014 /  #12
on chce kupić 'maluch'

Nie, nie chce kupic malucha. W tamtych czasach auto kupowało sie na tzw. zapisy, plus zapłata i czekalo sie latami w kolejce (to jedna z historii absurdu Polski komunistycznej).

Jest kilka wątków naraz i trudne nawet dla bieglego w j.polskim, aby połapac sie w tym chaosie . Trzeba przeczytac calosc, aby powiazac wszystkie tematy.

To o Fibaku (tennis player) i ile placone ma za sam udzial w grze w tenisa.

i, rozumiesz, powiedział, że zapłaci za uszycie...

Ten watek dotyczy " a można dół i górę objechać w pasie" ale brakuje wiecej konkretow, aby to jakos powiazac.

To kolejna smutna historia i dramaty wielu Polaków z Polski komunistycznej.

Komuniści śledzili i robili zdjęcia osób chodzących do kościoła; generalnie komuniści donosili dla władz, na każdego, kto na temat wiary chociażby wypowiedział się. Poźniej te osoby ( nawet ich rodziny) były wyrzucane z pracy i okrutnie prześladowane.
OP pytanie  
6 Dec 2014 /  #13
Dziękuję bardzo za pomoc,
Tekst ma więcej sensu teraz.

Pierwsza część rozmowy (ale nie myślę, że jest bardzo przydatna):

- Woda! Dyżurny!
- cholera, nastawiom te gwizdki, dyżurny, woda! Uszy puchnom...co on sobie myśli?! Wyłonczcie to, inżynierze Graczyk, wreszcie do cholery!
- a co? Nie móg pan sam wyłonczyć! Wystarczyło rynke wyciongnonć
- je nie jestem dyżurny...
- łe panie! Jak bydziymy tak....Każdy niech robi, co do niego należy. Jak bydziymy tak robić? Ja uważam..
- £e panie, jak bydziymy tak mówić?...
- co bydzimy?! Panie Graczyk...no, co? Że co? Każdy niech ro tylko zasrańce! panie bez ta no, no, no, no.....kich epitetów, cha, cha! Bo ja mogę pa....ch, z pana to...mu trochę zaszkodzi prawdziwy, cha, cha! Co pan, panie, tu będzie?!, prawdziwy Kaczmarek!

- panooowie......panoowie.
- no! niech pan zapamięta, panie Graczyk!
- inżynierze Graczyk!
- panooowie.....panooowie
- ja uważam, sobie powiy! Kaczmarek jedyn, kurnamolek! Jakby uważoł, toby mioł dwa, a nie trzy...
- no! no! no! no! uważaj pan!
- co pan miał na myśli, wymienając tę liczbę, inżynierze Graczyk?..
- dzieci, panie, dzieci, kurnamolek!-
- panoowie.... panooowie

Dziękuję za pomoc. Może znasz ten zwrot 'Kamień do Warty'? Warta to rzeka przepływająca przez Poznań , tak? Czy znaczy coś jak 'kamień w wodę'?
wredotka  3 | 214  
6 Dec 2014 /  #14
Nie znam takiego powiedzonka. Pewnie faktycznie to gra slow nawiazujaca do kamienia w wode. Tak Warta plynie sobie przez Poz: )
Unja  - | 8  
9 Dec 2014 /  #15
Jest też powiedzenie "rzut kamieniem" znaczy "blisko", "w pobliżu"
I może oznaczac, że ma blisko do rzeki

- to gdzie w końcu jedziesz, do Grecji czy do Turcji, bo jedni mówią tak, a drudzy tak? No?

Może oznaczać, że ma blisko do rzeki Warty a tam jak na wczasach poczuje się.

Archives - 2010-2019 / Po polsku / Pytanie dotyczy gwary poznańskiej (słownictwa) - "kaczmarki" / "objechać w pasie"Archived