PolishForums LIVE  /  Archives [3]    
   
Archives - 2010-2019 / Po polsku  % width 94

Sprawiedliwy z Gniewczyny


Monia  
31 Mar 2011 /  #31
Miło mi
OP Torq  
31 Mar 2011 /  #32
Myślę o działalności Żydów w systemie komunistycznej władzy z położeniem nacisku na działania w różnych sferach życia państwa totalitarnego , jakim wówczas była komunistyczna Polska .

Rzeczywiście, Żydzi byli obecni w aparacie władzy komunistycznej, ale nie powinniśmy odnosić
wrażenia, że byli tam większością. Liczby i zdrowy rozsądek mówią nam coś zupełnie innego.

Jako Polka nie przyjmuję jakiejkolwiek odpowiedzialności za tego typu działania , tak jak nie przyjmuję
odpowiedzialności za przejawy antysemityzmu , jeśli takie są .

Ale przecież tutaj nie o chodzi o jakieś przyjmowanie odpowiedzialności za cokolwiek, tylko o przyjęcie
do wiadomości pewnych wydarzeń, które miały miejsce. Tak jak przyjmujemy do wiadomości i uczymy
na lekcjach historii o Żegocie i polskich sprawiedliwych, tak samo powinniśmy przyjąć do wiadomości,
że pewna część społeczeństwa pomagała nazistom w ich planie zagłady Żydów.

Polaków , którzy nieśli pomoc Żydom w okupowanej Polsce, z narażeniem swojego i pozostałych członków
rodziny, życia było niewspółmiernie więcej ,niż tych którzy ich prześladowali .

Po raz kolejny powtórzę: tego typu stwierdzenia wymagałyby przedstawienia konkretnych liczb,
będących owocem gruntownych badań naukowych. W przeciwnym wypadku zawsze można je
podważyć lub odwrócić.

Ale nie mam zamiaru na tym forum się licytować , kto był ofiarą i kto ich poniósł więcej i z czyjej ręki , bo nie o to tu chodzi .

Zgadzam się w całej rozciągłości.

rozumowanie jest jak najbardziej logiczne.

No wie Pan (?), najpierw napisał Pan o bramach powitalnych (w liczbie mnogiej), następnie, na pytanie
o liczbę tych bram, napisał Pan "przynajmniej jedna", a na prośbę o podanie źródeł Pan nie zareagował,
wspominając tylko coś o okolicach Limanowej. Poważne to raczej nie jest - stąd moje lekkie rozbawienie.

Faktem jest,że takiej książki nie ma, lub jest nieznana szerszemu gronu odbiorców.

Jak Pan sądzi, szanowny Panie E Nori, dlaczego takiej książki nie ma (jeżeli rzeczywiście jej nie ma)?
Bez żadnej złośliwości z mojej strony - jestem bardzo ciekawy jak wyjaśni Pan ten fakt.

O kryminalistach wyłudzających pieniądze rzekomo dla ofiar holokaustu.

Ale przecież to są zupełnie dwie różne sprawy. Żydowscy hucpiarze, nie będący prawnymi
spadkobiercami zamordowanych w trakcie wojny Polaków wyznania mojżeszowego, próbujący
wyłudzić pieniądze od Polski, tylko dlatego, że wyznają tę samą religię i wydaje im się, że z tego
względu coś im się od naszego kraju należy, nie mają żadnych szans na powodzenie.

Nie mieszajmy tej hucpy, z badaniami polsko-żydowskich stosunków i historii.

Poważne oskarżenie? Większość ludności żydowskiej była wobec państwa polskiego obojętna. To są fakty panie Torq

No więc, jeżeli są to fakty Panie E Nori, to proszę dowieść prawdziwości swojego oszczerczego
twierdzenia, że taka była "generalna postawa większości ludności żydowskiej - na nas możecie
liczyć agresorzy"
. Niechże Pan przedstawi mi poważne badania socjologiczne, oparte na źródłach
historycznych, które dowodzą, że agresorzy mogli liczyć na współpracę większości Żydów.

czy to nie pan chciał rozmawiać o drugiej stronie medalu

Dobrze Pan wie, że o drugiej stronie medalu wspomniałem w zupełnie innym kontekście. Jeżeli Pan
chce mówić o jeszcze innym aspekcie relacji polsko-żydowskich - to proszę bardzo, przecież nikt
Panu nie zabrania. Z tym napisaniem książki, czy wsparciem badań naukowym, również mówiłem
jak najbardziej serio.

W polska kultura i etos szczyciły się również kulturą dyskusji i szacunku wobec oponenta, powyżej daje pan przykład jak te tradycje są kultywowane.

Pozwolę sobie nieśmiało zauważyć, że to Pan pierwszy zarzucił mi brak rozsądku ("mniej emocji więcej
rozsądku panie Torq"). Natomiast moja riposta na Pańskie stwierdzenie, że mało kto kultywuje dzisiaj
cnotę prawdomówności, mieści się w granicach dyskursu na forum (zwłaszcza, że jak na razie nie podał
Pan żadnych źródeł swoich informacji o "bramach powitalnych", co pozwala mi sądzić, że ich po prostu
nie ma).

a pan Torq obwieszcza - mówmy prawdę - a potem się krzywi na prawdę

Ależ ja tylko proszę o to, żeby poparł Pan swoje "prawdy" jakimikolwiek źródłami. Przecież ja nie jestem
alfą i omegą, nie wiem wszystkiego i mogę się mylić. Dlatego proszę o źródła - nie muszę przecież wierzyć
wszystkim na słowo (zwłaszcza niezarejestrowanym gościom na forum internetowym.)

Panie Torq ja nie czytam powieści Gorossa

Gdyby zadała sobie Pani trud przeczytania pierwszej wiadomości w tym wątku, to z pewnością
zauważyłaby Pani, że napisałem o "tendencyjnych i nierzetelnych książkach Grossa". Książkom o których
mówiłem (a nawet podałem link do wątku o nich) ciężko zarzucić tendencyjność (nota bene - książka
Grabowskiego rozpoczyna się od imiennego wymienienia Polaków, którzy w jednym tylko powiecie
Dąbrowa Tarnowska, z narażeniem życia ratowali Żydów).
Monia  
31 Mar 2011 /  #33
Gdyby zadała sobie Pani trud przeczytania pierwszej wiadomości w tym wątku, to z pewnością
zauważyłaby Pani, że napisałem o "tendencyjnych i nierzetelnych książkach Grossa".

To dobrze , że tak Pan uważa .

tego typu stwierdzenia wymagałyby przedstawienia konkretnych liczb,
będących owocem gruntownych badań naukowych.

Ja nie zajmuję się badaniem problematyki stosunków- polsko żydowskich , sądzę jednak , że dla szukających prawdy zostało wydanych wiele publikacji na ten temat . Sądzę , że moja opinia na ten temat jest zgodna z prawdą.

Aha jeszcze jedno , sądzę , że Polacy jako naród są odważni i gotowi są zawsze nieść pomoc ludziom w potrzebie . My wiemy o tych nielicznych przypadkach zezwierzęcenia ludzkiego , ale nie można uogólniać i twierdzić , że część społeczeństwa polskiego taka była . Chodzi o przyjęcie właściwych proporcji . Moja babcia też pomagała Żydom w czasie okupacji , nie znam przypadku ( ze słyszenia ) , żeby było inaczej .

Mając na uwadze temat tej rozmowy , mówmy tylko o przypadkach o podłożu stricte rasowym , antysemickim. , zainicjowanych i wykonanych przez Polaków.
E Nori  
31 Mar 2011 /  #34
jestem bardzo ciekawy jak wyjaśni Pan ten fakt.

Moim zdaniem zdecydowały dwa fakty; po pierwsze nikt nie był zainteresowany prowadzeniem badan z tego punktu widzenia, powiedziano sobie, że to tylko drobne przypisy przy księdze zbrodni niemieckich, po drugie Polacy mieli inne problemy jak sowiecki reżim.

Natomiast teraz, brak źródeł a szczególnie świadków - no i nadal nikt nie jest tym ujęciem sprawy zainteresowany.
Zresztą badanie działalności kryminalistów ze względu na ich narodowość w czasie wojny nie jest tez zajęciem popularnym. Tym bardziej dziwi, że nagle pojawił się popyt na opowieści kryminalne jak tylko kryminalistami są Polacy a ofiarami Żydzi - ja tylko pytam - dlaczego tak jednostronnie i wybiórczo ?

No wie Pan (?), najpierw napisał Pan o bramach powitalnych (w liczbie mnogiej), następnie, na pytanie
o liczbę tych bram, napisał Pan "przynajmniej jedna", a na prośbę o podanie źródeł Pan nie zareagował,
wspominając tylko coś o okolicach Limanowej. Poważne to raczej nie jest - stąd moje lekkie rozbawienie.

-ródłem jest moja śp. babcia, która była naocznym świadkiem takiej bramy jak i podejścia Żydów, którzy mówili - to nie nasza wojna. Raczej nie podejrzewam ja o zmyślania, nie miała powodu; dodatkowo jej z kolei babcia była żydówką.

Niechże Pan przedstawi mi poważne badania socjologiczne, oparte na źródłach
historycznych, które dowodzą, że agresorzy mogli liczyć na współpracę większości Żydów.

Drogi panie Torq, ja tylko wyciągam wnioski w oparciu o zachowania większości ludności żydowskiej na terenach okupacji sowieckiej, ale tez niemieckiej. Ludność ta podjęła koroboracje z okupantami, i to jest dostępne w ogólnych opracowaniach historycznych jak i we wspomnieniach - tylko ze interpretacja jest taka, ze nie mieli oni wyboru, ale to jest tylko interpretacja.

Dlatego proszę pan o wycofanie obelg pod moim adresem, opartych tylko i wyłącznie o różnicę w interpretacji faktów.

nie muszę przecież wierzyć
wszystkim na słowo

Nie, nie musi pan. Jeśli jednak, jest pan nieuprzedzony to powinien pan odróżnić ziarno od plew.
OP Torq  
31 Mar 2011 /  #35
po pierwsze nikt nie był zainteresowany prowadzeniem badan z tego punktu widzenia

Jak to? Przecież na pewno wielu ludzi myśli podobnie jak Pan. Na pewno zainteresowanych tematem
nie brakowało i nie brakuje, więc ktoś powinien wreszcie takimi badaniami sie zająć. Jeżeli tego się
nie robi, to musi być jakiś powód. Jaki?

po drugie Polacy mieli inne problemy jak sowiecki reżim

Ale teraz już sowieckiego reżimu nie mamy, a badań takich nadal się nie prowadzi. Dlaczego?

dlaczego tak jednostronnie i wybiórczo

Nie można nikomu zabronić badań w żadnym kierunku. Jeżeli ktoś ma ochotę na badanie tylko
negatywnych postaw ludności polskiej w stosunku do Żydów - niech bada, publikuje, pisze
książki. Jeżeli ktoś woli eksponować bohaterstwo Polaków i pisać tylko o tym - proszę bardzo.
Jeżel Pan chce badać problem bandytów żydowskich, niechże Pan bada. Żyjemy w wolnym
kraju, drogi panie E Nori.

Dlatego proszę pan o wycofanie obelg pod moim adresem, opartych tylko i wyłącznie o różnicę w interpretacji faktów.

Jakie obelgi? Pomawianie większości Polaków wyznania mojżeszowego o sprzyjanie nazistom jest
po prostu oszczerstwem i za takie będę je uważał, chyba że udowodni mi Pan, podając odpowiednie
źródła, że rzeczywiście większość z nich prezentowała postawę, jak Pan to ujął - "na nas możecie liczyć
agresorzy".
wredotka  3 | 214  
31 Mar 2011 /  #36
Też nie rozumiem o jakie obelgi chodzi?
E Nori  
31 Mar 2011 /  #37
P

Jeżeli tego się
nie robi, to musi być jakiś powód. Jaki?

O

badanie działalności kryminalistów w czasie wojny ze względu na ich narodowość, nie jest tez zajęciem popularnym.

Jeżel Pan chce badać problem bandytów żydowskich, niechże Pan bada.

Czy ja chcę ?Nie, nie chce i to nie jest mój zawód ani nawet hobby.

Żyjemy w wolnym
kraju, drogi panie E Nori.

Tak pan uważa? Powodzenia :)

Jakie obelgi?

Nazywanie mnie oszczerca tylko dlatego, że nie podoba się panu moja interpretacja faktów.

chyba że udowodni mi Pan

Czy pan się uważa za sędziego panie Torq ?Pan się może z moimi słowami zgadzać albo nie, natomiast ja nie wypowiadam się by coś udowadniać, tylko wypowiadam swoja opinie, podobno żyjemy w wolnym kraju, to po co ta agresja?

podając odpowiednie
źródła,

To proszę sobie poczytać książki i opracowania historyczne oraz wspomnienia - tylko tym razem ze zrozumieniem.

Ludność ta podjęła koroboracje z okupantami, i to jest dostępne w ogólnych opracowaniach historycznych jak i we wspomnieniach - tylko ze interpretacja jest taka, ze nie mieli oni wyboru, ale to jest tylko interpretacja.

Też nie rozumiem o jakie obelgi chodzi?

Proszę się nie przejmować, to nie jest zaraźliwe. :)
nott  3 | 592  
31 Mar 2011 /  #38
Jak to? Przecież na pewno wielu ludzi myśli podobnie jak Pan. Na pewno zainteresowanych tematem nie brakowało i nie brakuje, więc ktoś powinien wreszcie takimi badaniami sie zająć. Jeżeli tego się
nie robi, to musi być jakiś powód. Jaki?

Taki, że to się nazywa rewizjonizm i podlega karze śmierci akademickiej, a być może ma teź konsewencje prawne. Nie żyjemy w idealnym świecie romantycznych pooszukiwaczy zaginionej prawdy, tylko w konkretnych warunkach, dosyć parszywych w temacie obiektywności.
wredotka  3 | 214  
31 Mar 2011 /  #39
Proszę się nie przejmować,(...)

Ależ ja się nie przejmuję. Historyków mam w domu. Histeryków czytuję na różnych forach.
Przyzwyczaiłam się.
OP Torq  
31 Mar 2011 /  #40
Tak pan uważa? Powodzenia :)

Tak uważam (zapewne zaraz się dowiem, że "fakty" są inne :)).

Nazywanie mnie oszczerca tylko dlatego, że nie podoba się panu moja interpretacja faktów.

Nie nazwałem pana oszczercą. Oszczerstwami nazwałem tylko pana twierdzenia o sprzyjaniu
większości polskich żydów nazistom (różnica jest taka jak pomiędzy nazwaniem kogoś idiotą,
a nazwaniem jakiegoś konkretnego zachowania tej osoby idiotyzmem).

Czy pan się uważa za sędziego panie Torq?

To raczej ja powinienem zadać panu to pytanie, ponieważ to pan osądził, na podstawie opowiadań
babci oraz enigmatycznych "ogólnie dostępnych" źródeł, większość Żydów w przedwojennej Polsce.

to po co ta agresja?

Agresja? Raczej smutek połączony jednak z pewnego rodzaju rozbawieniem... może zażenowaniem.
Dziwne uczucie, ale agresji w nim nie ma - zapewniam pana.

To proszę sobie poczytać książki i opracowania historyczne oraz wspomnienia

Chętnie - poproszę o tytuły i autorów.

tylko tym razem ze zrozumieniem

:)

Pańskie złośliwości pod moim adresem są dosyć zabawne, w przeciwieństwie do pańskich oszczerstw
pod adresem większości wymordowanej ludności polskiej wyznania mojżeszowego.

Taki, że to się nazywa rewizjonizm i podlega karze śmierci akademickiej,

W przypadku historyków zaprzeczających Holokaustowi, jest to prawda. Nie sądzę żeby dotyczyło
to tych, którzy zechcieliby badać, na przykład, zbrodnie żydów na ludności polskiej (a o tym właśnie
mówiliśmy).
E Nori  
31 Mar 2011 /  #41
Tak uważam (zapewne zaraz się dowiem, że "fakty" są inne :)).

Nie, nie mam zamiaru panu psuć poczucia zadowolenia z sytuacji ojczyzny, powodzenia :)

enigmatycznych "ogólnie dostępnych" źródeł

Panie Torq, słyszał pan o policji żydowskiej, o agentach żydowskich pracujących dla gestapo, o samorządach żydowskich w gettach, o szerokiej współpracy mas żydowskich z sowietami?

Chyba pan nie zaprzeczy, że to są fakty?A skoro tak, to jak pan może mówić o oszczerstwach?

Agresja? Raczej smutek połączony jednak z pewnego rodzaju rozbawieniem.

Bardzo mnie to cieszy.

może zażenowaniem.

Nie ma pan powodu do zażenowania, tak sądzę.

Pańskie złośliwości pod moim adresem są dosyć zabawne, w przeciwieństwie do pańskich oszczerstw
pod adresem wymordowanej ludności polskiej wyznania mojżeszowego.

A pan znowu swoje, czy ja nazywam pańskie poglądy

naiwnymi bajeczkami dla grzecznych dzieci

?
Proszę zrobić nam obu tę uprzejmość i pogodzić się z faktem, że moje poglądy są tak samo uprawnione i umocowane w rzeczywistości jak pańskie, ja panu nie odmawiam prawa do odmiennego zdania.

A wymordowanych proszę zostawić w spokoju i nie używać ich w charakterze argumentu w dyskusji, nota bene to jest także niezgodne z polskim etosem.
nott  3 | 592  
31 Mar 2011 /  #42
W przypadku historyków zaprzeczających Holokaustowi, jest to prawda. Nie sądzę żeby dotyczyło to tych, którzy zechcieliby badać, na przykład, zbrodnie żydów na ludności polskiej (a o tym właśnie mówiliśmy).

Wygląda na to, że historycy myślą podobnie, jak ja. Taka książka sprzedawałaby się jak ciepłe bułeczki. Dopóki by była w sprzedaży.
OP Torq  
31 Mar 2011 /  #43
powodzenia :)

Dziękuję.

Panie Torq, słyszał pan o policji żydowskiej, o agentach żydowskich pracujących dla gestapo, o samorządach żydowskich w gettach

Tak.

Słyszałem również o polskiej "granatowej" policji i kolaborantach polskich pracujących dla gestapo.
Nigdy jednak nie przyszłoby mi do głowy posądzać z tego powodu większości Polaków o sprzyjanie
nazistom.

o szerokiej współpracy mas żydowskich z sowietami?

A to już jest kwestia dyskusyjna, jednak ponieważ mogę z dużą dozą prawdopodobieństwa przewidzieć
jak toczyłaby się ta dyskusja, pozwoli pan, że nie wezmę w niej udziału.

jak pan może mówić o oszczerstwach?

Oszczerstwem było oskarżanie, bez dowodów, WIĘKSZOŚCI ludności żydowskiej o sprzyjanie nazistom.
Podobnie jak oszczerstwem byłoby oskarżanie większości Polaków o kolaborację, opierając się na
przykładzie granatowej policji, szmalcowników, płatnych agentów gestapu i innych kolaborantów
narodowości polskiej.

A wymordowanych proszę zostawić w spokoju i nie używać ich w charakterze argumentu w dyskusji

To pan szarga ich dobre imię, oskarżająć większość z nich o sprzyjanie nazistom i nielojalność wobec Polski. Jeżeli pan się od tego powstrzyma, nie będę miał powodu żeby to panu wytykać.

To proszę sobie poczytać książki i opracowania historyczne oraz wspomnienia

Chętnie - poproszę o tytuły i autorów.


Ponawiam prośbę.
E Nori  
31 Mar 2011 /  #44
Słyszałem również o polskiej "granatowej" policji

I co pan słyszał ?

WIĘKSZOŚCI ludności żydowskiej o sprzyjanie nazistom.

To jest grube niezrozumienie istoty problemu. Ja nie twierdze, że Żydzi sprzyjali nazistom, bo nic o tym nie wiem, wiem za to, że nie byli oni przywiązani (większość) do państwa Polskiego. Ja ich nawet nie potępiam, ale fakty mówią same za siebie.

Podobnie jak oszczerstwem byłoby oskarżanie większości Polaków o kolaborację, opierając się na
przykładzie granatowej policji, szmalcowników, płatnych agentów gestapu i innych kolaborantów
narodowości polskiej.

Zdrajcy byli karani śmiercią przez państwo Polskie, istniała podziemna armia, partyzantka, armia i rząd na zachodzie, policja granatowa istniała za zezwoleniem legalnego rządu polskiego.

Walka z okupantem była aktywna, pewnie mniej by ludzi zginęło, gdyby ograniczano się tylko do samoobrony.
W przypadku Żydów, jeśli uważać ich za mniejszość narodową, takie zjawiska nie zachodziły - walczyły tylko jednostki i to przeważnie przyparci do muru, w obronie życia.

To pan szarga ich dobre imię,

Nie, to określeni ludzie i określone środowiska, które uparły się by poniżać Polaków,a pomiędzy nimi tacy naiwni entuzjaści jak pan, chce pan zobaczyć druga stronę medalu ? To proszę popatrzeć na całość a nie tylko na ulubione fragmenty.

Ponawiam prośbę.

Drogi panie, nie dysponuje lista lektur, ogólne dostępne pozycje, czytane przez lata w wolnych chwilach, a nie mam czasu by teraz kompletować wybór źródeł dla pana.
OP Torq  
31 Mar 2011 /  #45
I co pan słyszał ?

Na przykład o rozstrzeliwaniu przez nią na prowincji Żydów, którzy byli doprowadzani przez polskich
mieszkańców na posterunki granatowej policji (pisali o tym Grabowski i Engelking, i są to niestety
fakty dobrze udokumentowane).

Ja nie twierdze, że Żydzi sprzyjali nazistom

Czytając to co pan napisał...

budowanie bram powitalnych z napisami w języku niemieckim przez ludność żydowska w 1939 roku

taka była generalna postawa większości ludności żydowskiej - na nas możecie liczyć agresorzy

...odniosłem jednak wrażenie, że tak pan twierdził.

które uparły się by poniżać Polaków,a pomiędzy nimi tacy naiwni entuzjaści jak pan

No więc jestem "naiwnym entuzjastą" (entuzjastą czego, jeśli wolno spytać?), który uparł się aby
poniżać Polaków (więc również samego siebie, co dodatkowo czyni mnie masochistą). O rany, naprawdę
ciężko się z panem rozmawia, panie E Nori.

To proszę popatrzeć na całość a nie tylko na ulubione fragmenty.

Ulubione fragmenty? Doprawdy, jeżeli sądzi pan, że wypadki opisywane przez Grabowskiego czy
Engelking należą do moich ULUBIONYCH fragmentów historii Polski, to jest pan w dużym błędzie.

Drogi panie, nie dysponuje lista lektur, ogólne dostępne pozycje, czytane przez lata w wolnych chwilach, a nie mam czasu by teraz kompletować wybór źródeł dla pana.

Szkoda.

Gdyby się jednak panu przypomniała, chociażby jedna pozycja, bardzo proszę o podanie mi jej tytułu
i autora.
E Nori  
31 Mar 2011 /  #46
odniosłem jednak wrażenie, że tak pan twierdził.

Efekt końcowy jest taki sam, gdy ktoś kolaboruje z okupantem to nie musi mu sprzyjać.

No więc jestem "naiwnym entuzjastą" (entuzjastą czego, jeśli wolno spytać?),

Przecież panu napisałem, czarno na białym - kiedy kryminalne zdarzenia opisuje się jako zbrodnie podyktowane rzekomym antysemityzmem kryminalistów - to jest to wytwarzanie wrażenia jakoby Polacy byli w jakiś sposób wspierali działalność Niemców.

Jakoś opornie to dociera do pańskiej świadomości, a przecież pisałem o tym kilka razy; za to z dużą gorliwością stara się pan umniejszyć moją interpretację faktów.

Proszę w takim razie udowodnić że pańska interpretacja jest bliższa rzeczywistości niż moja - tylko proszę pamiętać, że porównanie nie jest dowodem.
OP Torq  
31 Mar 2011 /  #47
kiedy kryminalne zdarzenia opisuje się jako zbrodnie podyktowane rzekomym antysemityzmem kryminalistów
- to jest to wytwarzanie wrażenia jakoby Polacy byli w jakiś sposób wspierali działalność Niemców.

Proponuję, żeby przemógł się pan i przeczytał książki Grabowskiego i Engelking. Ciekawe czy po lekturze
nadal będzie pan uważał, że duża część tych zbrodni była li tylko "wydarzeniami kryminalnymi", bez
żadnego związku z antysemityzmem sprawców.

Proszę w takim razie udowodnić że pańska interpretacja jest bliższa rzeczywistości niż moja - tylko proszę pamiętać, że porównanie nie jest dowodem.

Wybaczy pan, ale odnoszę wrażenie, że nasza rozmowa do niczego nie prowadzi. Pan nie chce podać mi
żadnych konkretnych źródeł, książek czy opracowań historycznych, zasłaniając się brakiem czasu, a ja
nie mam ochoty dyskutować z pańskimi uprzedzeniami nie popartymi niczym konkretnym (poza rozmowami
z babcią i niesprecyzowanymi bliżej lekturami).

Wydaje mi się, że, na obecnym etapie, kontynuowanie dyskusji byłoby kolosalną stratą czasu. Gdy już
przypomni pan sobie źródła, w których mowa jest o kolaboracji większości Żydów z nazistami, a ja się
z nimi zapoznam, będziemy mogli kontynuować ten jałowy (jak na razie) spór.
nott  3 | 592  
31 Mar 2011 /  #48
Panowie pozwolą: Torq - ENori. ENori - Torq. Przejdźcie na ty i przestańcie się kurwa kłocić. Temat jest ciekawy, a przez te wasze polskie honory zdechnie w kolebce. Natan z Saszą chwilami sensowniej rozmiawiają.
OP Torq  
31 Mar 2011 /  #49
Panowie pozwolą: Torq - ENori. ENori - Torq. Przejdźcie na ty

:)

Jeżeli pan ENori nie ma nic przeciwko, to mi oczywiście będzie bardzo miło (no i jakoś tak bardziej
"internetowo").

przestańcie się kurwa kłocić.

Kto się kłóci? My po prostu prowadzimy spór ;)
nott  3 | 592  
31 Mar 2011 /  #50
My po prostu prowadzimy spór ;)

Poje**** cię? Spór to jest jak się obrzucacie krwami wplecionymi w konkretną argumentację. Jak sie zaczyna 'Pan pozwoli, że uprzejmnie zapytam o przyczyny Pańskich irracjonalnych uprzedzeń' to to jest chamska inteligencka pyskówa!

:)

Torq, z mojego punktu widzenia ENori ma sporo racji, to już się zdążyłeś zorientować. Znaczy, jeśli chodzi o mój punkt widzenia. Rozumiem, jakoś, twoje stanowisko. Te oskarżenia o polską tendencyjność nie są całkowicie pozbawione podstaw, choć wyolbrzymione, moim subiektywnym zdaniem. I uważam, że stanowisko ENori jest wystarczająco wyważone, żeby można było z nim dyskutować również z twojego punktu widzenia. Może zróbcie sobie przerwę, tak do jutra, i dajcie mi przyjemność śledzenia interesującej dyskusji. W miarę ochoty, oczywiście.

Fkn hell, must've got some bug or what. Nott negotiator.
chichimera  1 | 185  
31 Mar 2011 /  #51
Panowie pozwolą: Torq - ENori. ENori - Torq. Przejdźcie na ty i przestańcie się kurwa kłocić.

na stronie BBC o języku polskim była taka wzmianka, że to dla Polaków charakterystyczne, że "urzejmie" obrażamy się nawzajem, np. Panie Kowalski, pan jest idiotą! :)

Nawet się nad tym zastanawiałam i to chyba ma pewne podstawy psychologiczne - kiedy mówimy do kogoś na pan/pani podkreślamy nasz dystans do tej osoby, trochę jakbyśmy mówili: Pan jest idiotą i ja nie mam zamiaru być pana kolegą/koleżanką (czyli być na "ty")

Może Torq i ENori też nie chcą być kolegami...
nott  3 | 592  
31 Mar 2011 /  #52
na stronie BBC

No proszę, BBC też czasem coś mądrego zapoda. Tak to właśnie odebrałem, to panowanie. Może za długo jestem w UK.

Może Torq i ENori też nie chcą być kolegami...

A kto ich zmusza. Ale porozmawiać by mogli, ku oświeceniu umysłow.

Uuuch, naszych. Naszych umysłów. No offence meant.

Geez, mojego.

Ach, no tak, kto ja jestem...
E Nori  
5 Apr 2011 /  #53
Proponuję, żeby przemógł się pan i przeczytał książki Grabowskiego i Engelking.

W wolnym czasie.

Wybaczy pan, ale odnoszę wrażenie, że nasza rozmowa do niczego nie prowadzi.

Przepraszam, wymieniamy się poglądami lub wyrażamy swoje opinie o danym temacie, a czego by się pan spodziewał (lub ty, mnie to nie przeszkadza).

Pan nie chce podać mi
żadnych konkretnych źródeł, książek czy opracowań historycznych

Dlatego, ze źle mnie zrozumiałeś, ja nie powołuję się na jakieś konkretne książki czy opracowania, przez ogólnie dostępne - mam na myśli ogólnie dostępne, dosłownie.

Czasami, tez wpadnie mi w oko jakiś artykulik czy rozprawa,a czasami krótka notka z konkretnymi przykładami potwierdzającymi moje stanowisko.
Generalnie tez przyznaje, ze być może kontakt z generacją moich dziadków i ich przyjaciół, którzy opowiadali czasami jak to w czasie okupacji bywało, podając konkretne przykłady spowodował ze mam bardziej realistyczne spojrzenie na te czasy.

A pan, tfu :) ty masz bardziej idealistyczne z tym, ze tez twoja perspektywa jest ograniczona narzuconymi schematami myślenia o Żydach i sprawach żydowskich w Polsce.

Schemat pierwszy, Żydzi szkodzili i szkodzą krajowi, pewno ich w rządzie i bankach tylko patrzą jak się wzbogacić na Polakach.
Schemat drugi, Żydzi to ciekawy i bogata w tradycje nacja od wieków związana z Polską i należy uwypuklać wszystko co dobre w historii współistnienia obu nacji - dlatego ze to wzbogaca je obie.

Oba schematy są nieciekawe jak i nieprawdziwie, sprawy i sprawki były dożo bardziej skomplikowane a szczególnie w ostro te komplikacje zarysowały się w czasie drugiej wojny.

Primo - Żydzi nie zawsze byli ofiarami - i co ty na takie dictum odpowiesz?

Wydaje mi się, że, na obecnym etapie, kontynuowanie dyskusji byłoby kolosalną stratą czasu.

Jak chcesz, ja nie mam za dużo czasu.:)

Może Torq i ENori też nie chcą być kolegami...

nie znaczy to, że mamy być wrogami, nie ma takiej potrzeby :)

Te oskarżenia o polską tendencyjność nie są całkowicie pozbawione podstaw

Polska tendencyjność? Moza spojrzeć na sprawy z innego punktu widzenia, byle tylko nie zatracić własnego, a to się niestety często zdarza.
OP Torq  
5 Apr 2011 /  #54
Przepraszam, wymieniamy się poglądami lub wyrażamy swoje opinie o danym temacie, a czego by się pan
spodziewał

Chociażby podania jednego źródła (jakiegokolwiek), które potwierdzałoby Twoje twierdzenia.
Rozumiem, że rozmowy z rodziną mogą być bardzo cennym źródłem informacji, ale na przykład
moi dziadkowie mają zupełnie odmienne spojrzenie na sprawę "szkodliwości" Żydów, a też przeżyli
wojnę i okupację.

Oba schematy są nieciekawe jak i nieprawdziwie, sprawy i sprawki były dożo bardziej skomplikowane
a szczególnie w ostro te komplikacje zarysowały się w czasie drugiej wojny.

No, ale przecież ja właśnie wystąpiłem przeciwko jednostronności w ocenianiu postaw Polaków
wobec Żydów. O bohaterstwie i sprawiedliwych Polakach ratujących Żydów uczyliśmy się w szkole,
czytaliśmy w czasopismach i książkach. Jeżeli teraz pokazuje się, że sprawy były bardziej skomplikowane,
a Polacy nie zawsze występowali w pięknych rolach bohaterów, to jest to, co prawda, dla nas bolesne,
ale w ostatecznym rozrachunku pożyteczne.

Mam oczywiście na myśli rzetelne podejście do sprawy, a nie skrajnie tendencyjne i ociekające
niechęcią do Polaków, jak w przypadku Grossa.

Primo - Żydzi nie zawsze byli ofiarami - i co ty na takie dictum odpowiesz?

A cóż ja mogę odpowiedzieć na stwierdzenie, że trawa jest zielona? Oczywiście, że nie zawsze byli
ofiarami. Tylko, że ani to, ani fakt, że jacyś sklepikarze stosowali zmowę cenową, a część Żydów
nie miała zamiaru się asymilować, nie usprawiedliwia tego co się z nimi stało, ani tego czego doznali,
głównie oczywiście z rąk Niemców, ale w wielu przypadkach również Polaków.

W wolnym czasie.

Naprawdę, polecam lekturę tych książek. Najbardziej wstrząsający jest opisany los dzieci żydowskich.
O ile mogę, z trudnością, ale do pewnego stopnia zrozumieć jakieś tam porachunki pomiędzy dorosłymi,
to sposób w jaki były mordowane niewinne dzieci, wołał o pomstę do nieba. Jedyne pocieszenie jest takie,
że dobry Bóg w końcu każdemu dał/da to na co sobie zasłużył.
E Nori  
5 Apr 2011 /  #55
Chociażby podania jednego źródła (jakiegokolwiek), które potwierdzałoby Twoje twierdzenia.

nie mogę zamieścić linka dla Torqa, sprawdź - Emanuel_Ringelblum na początek !
Monia  
5 Apr 2011 /  #56
ale w wielu przypadkach również Polaków.

Ile było takich przypadków ? Proszę o cyfry , a nie ogólniki . Jeśli to był rząd mniejszy niż promil to o jakiej części polskiego społeczeństwa mówimy ?
OP Torq  
5 Apr 2011 /  #57
sprawdź - Emanuel_Ringelblum na początek !

Dziękuję - w wolnym czasie sprawdzę.

Ile było takich przypadków ? Proszę o cyfry , a nie ogólniki .

Ależ proszę Szanowną Panią uprzejmie: w powiecie Dąbrowa Tarnowska, Polacy dokonali ogółem 239
morderstw na Żydach. Dane pochodzą a APKr - z teczek Sądu Apelacyjnego w Krakowie oraz Prokuratury
przy tym sądzie (dokładny wykaz teczek znajduje się w bibliografii książki Grabowskiego).

Ogólna ilość Żydów w powiecie przed wojną wynosiła 4816, z tej liczby przeżyło jedynie około 200,
więc spośród wymordowanych Żydów nieco ponad 5% to ofiary Polaków. Czy to dużo czy mało?
Ciężko na takie pytanie odpowiedzieć, ale tak czy inaczej - "promil" to na pewno nie był.

Dokładnych danych z całego kraju nie ma - właśnie dlatego prowadzone są teraz badania i wydawane
książki. W końcu kiedyś poznamy całą prawdę.

Oczywiście, ci Żydzi z powiatu Dąbrowa Tarnowska, którzy przeżyli, przeżyli dzięki pomocy miejscowych
Polaków, którzy pomagali im z narażeniem życia, a niektórzy za niesienie pomocy Żydom zapłacili
najwyższą cenę. Tak jak powiedział E Nori, to wszystko było o wiele bardziej skomplikowane niż nam się
do tej pory wydawało.
Monia  
5 Apr 2011 /  #58
Polacy dokonali ogółem 239
morderstw na Żydach.

To rzeczywiście porażająca liczba na kilka milionów ludności pochodzenia Żydowskiego , proszę nie mieszać danych z jednego powiatu ( gdzie doszło do jakiegoś mordu) do reszty kraju bo tych powiatów w Polsce jest kilkaset .Liczba Polaków żydowskiego pochodzenia wynosiła jakieś 7 milionów , a więc mówimy o kilku promilach , A nie o CZĘŚCI SPO£ECZEŃSTWA POLSKIEGO.
OP Torq  
5 Apr 2011 /  #59
Wydaje się, że ma Pani problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Te 239 żydowskich ofiar Polaków,
czyli ofiary z JEDNEGO tylko powiatu - Dąbrowa Tarnowska, stanowią 5% (słownie: pięć procent)
wszystkich Żydów wymordowanych w tym powiecie. Wszystko to jest dobrze udokumentowane
danymi krakowskiego sądu i prokuratury. 5 procent, proszę Pani, to nie jest żaden "promil".

Zresztą zdaje się, że napisałem wyraźnie:

w powiecie Dąbrowa Tarnowska, Polacy dokonali ogółem 239 morderstw na Żydach.
(...)
Ogólna ilość Żydów w powiecie przed wojną wynosiła 4816, z tej liczby przeżyło jedynie około 200,
więc spośród wymordowanych Żydów nieco ponad 5% to ofiary Polaków.

Co do liczby Polaków żydowskiego pochodzenia, to Pani dane są również nieprawidłowe - było ich około
3,3 miliona (a nie 7 milionów, jak Pani podała).

Zresztą, napisałem też...

Dokładnych danych z całego kraju nie ma - właśnie dlatego prowadzone są teraz badania i wydawane książki. W końcu kiedyś poznamy całą prawdę.

...więc dziwi mnie, że miała Pani problemy ze zrozumieniem mojego, dość jasno napisanego, tekstu.
Monia  
5 Apr 2011 /  #60
Torq
Niestety to Pan się myli i snuje wizje jakoby w każdym polskim powiecie doszło do takich mordów , gratuluję bystrości umysłu .

Archives - 2010-2019 / Po polsku / Sprawiedliwy z GniewczynyArchived