Torq
25 Mar 2011 / #1
Przy okazji wręczania tegorocznej Nagrody im. ks. Stanisława Musiała, krakowski Klub Chrześcijan
i Żydów "Przymierze" uhonorował Tadeusza Markiela.
Fragment artykułu Janusza Poniewierskiego, z ostatniego numeru "Tygodnika Powszechnego":
tygodnikpowszechny.pl/sprawiedliwy-142442
Nie zaczynałbym tego wątku w anglojęzycznej części forum (sami wiecie dlaczego), ale myślę, że
w "Rozmowach po polsku" możemy o takich rzeczach spokojnie i w cywilizowany sposób porozmawiać.
Moim zdaniem dobrze się dzieje, że coraz więcej mówi się ostatnio o ciemnej stronie postępowania
Polaków w stosunku do Żydów podczas drugiej wojny światowej. Oprócz tendencyjnych i nierzetelnych
książek Grossa, pojawiają się inne książki, napisane przez specjalistów i dobrze udokumentowane.
O dwóch z nich pisałem już wcześniej...
Ostatnio miałem okazję przeczytać "Judenjagd" (książka Barbary Engelking czeka na półce, aż bedę
miał trochę więcej wolnego czasu) i muszę powiedzieć, że pomimo tego, że była to dla mnie, jako dla
Polaka, lektura bolesna, to nie żałuję czasu na nią poświęconego. W naszym kraju ukazało się już
mnóstwo książek o bohaterstwie Polaków ratujących Żydów - o "Żegocie", polskich sprawiedliwych
i ogólnie o godnych pochwały postawach Polaków w stosunku do współobywateli wyznania mojżeszowego.
Książek pokazujących drugą stronę medalu było bardzo mało. Dobrze, że ta luka zaczyna się powoli
wypełniać.
i Żydów "Przymierze" uhonorował Tadeusza Markiela.
Fragment artykułu Janusza Poniewierskiego, z ostatniego numeru "Tygodnika Powszechnego":
Tadeusz Markiel był 13-letnim chłopcem, gdy w maju 1942 r. w jego rodzinnej Gniewczynie, niedaleko
tygodnikpowszechny.pl/sprawiedliwy-142442
Nie zaczynałbym tego wątku w anglojęzycznej części forum (sami wiecie dlaczego), ale myślę, że
w "Rozmowach po polsku" możemy o takich rzeczach spokojnie i w cywilizowany sposób porozmawiać.
Moim zdaniem dobrze się dzieje, że coraz więcej mówi się ostatnio o ciemnej stronie postępowania
Polaków w stosunku do Żydów podczas drugiej wojny światowej. Oprócz tendencyjnych i nierzetelnych
książek Grossa, pojawiają się inne książki, napisane przez specjalistów i dobrze udokumentowane.
O dwóch z nich pisałem już wcześniej...
Ostatnio miałem okazję przeczytać "Judenjagd" (książka Barbary Engelking czeka na półce, aż bedę
miał trochę więcej wolnego czasu) i muszę powiedzieć, że pomimo tego, że była to dla mnie, jako dla
Polaka, lektura bolesna, to nie żałuję czasu na nią poświęconego. W naszym kraju ukazało się już
mnóstwo książek o bohaterstwie Polaków ratujących Żydów - o "Żegocie", polskich sprawiedliwych
i ogólnie o godnych pochwały postawach Polaków w stosunku do współobywateli wyznania mojżeszowego.
Książek pokazujących drugą stronę medalu było bardzo mało. Dobrze, że ta luka zaczyna się powoli
wypełniać.