Z takim określeniem "plastikowy Polak" zetknęłam się dopiero na tym forum.
"Plastic Pole" to po prostu ekwiwalent określenia "Plastic Paddy", używanego przez
Irlandczyków z Irlandii w stosunku do Irlandczyków z USA (zwłaszcza takich, którzy
z Irlandią mają niewiele wspólnego, ale dumnie maszerują w Dzień Świętego Patryka ;)).
W języku polskim określenie "plastikowy Polak" nie istnieje (a przynajmniej nigdy się z nim
nie spotkałem).
Chodzi o to żeby się czyimś kosztem dowartościować, czy o co?
Oczywiście. Można za jednym zamachem dowartościować się, a jednocześnie uświadomić
jakiemuś, dajmy na to, Kanadyjczykowi, że jest zdrajcą, tchórzem, sprzedawczykiem, no
i oczywiście "plastikiem" - otworzyć mu po prostu oczy. A win-win situation, jak mawiają
Rosjanie (znający angielski) ;)