Witam. Mam pytanie do osób mieszkających w Wielkiej Brytanii. Mieszkam w Polsce i tutaj pracuję wraz z żoną. Całkiem możliwe że za jakiś czas wyemigrujemy lecz to jeszcze nic pewnego. Nasze dzieci (chłopcy w wieku 7 i 8 lat) uczęszczają 2 razy w tygodniu na zajęcia języka angielskiego lecz nauka ta idzie bardzo wolno z racji iż tylko dwie godziny w tygodniu mają zajęcia oraz ze żyją otoczeni językiem polskim. Wszyscy którzy wyjeżdżają z Polski z dziećmi twierdzę że ich dzieci w nowym środowisku momentalnie nabywają nowych umiejętności językowych. Pomyślałem sobie żeby korzystając z dwóch miesięcy wakacyjnych wyjechać z nimi do Wielkiej Brytanii z myślą aby zaczęły się uczyć języka w angielskim środowisku. Tylko gdzie miałyby go się uczyć? Odpada prywatna szkoła ze względu na koszty. Chodzi mi po głowie żeby chodziły gdzieś do publicznej szkoły w tym czasie, żeby zaczynały tak jak zaczynają dzieci innych emigrantów, aby miały okazję do konwersacji w języku angielskim. Dodam że mam koleżankę w Boston u której mógłbym się zatrzymać więc odeszłyby mi koszty zakwaterowania. A może ktoś mi podpowie inny niedrogi sposób na szybszą naukę przez dzieci angielskiego w Wielkiej Brytanii.
Nauka angielskiego w Wielkiej Brytanii dla dzieci z Polski
Chemikiem
5 May 2016 / #2
Przepraszam ale myślę, że dwa miesiące to za krótki okres na naukę języka Angielskiego. W Anglii też są wakacje, publiczne i prywatne szkoły są zamknięte.
Ale przez dwa miesiące dzieci są w stanie bardzo dużo "złapać". Problem w tym, aby nie używały przez cały ten okres swojego języka rodzimego, tj. polskiego, tylko wyłącznie angielskiego. Sam byłem niegdyś w Anglii w tej sytuacji, tzn. w promieniu około 100 kilometrów ode mnie nie było żadnego Polaka (takiego, którego bym znał), ani też żadnej książki czy gazety po polsku - było to więc całkowite "zanurzenie" czyli 'total immersion' - więc bardzo dużo "złapałem", mimo że nie byłem już wtedy dzieckiem.
Heja,
Sądzę, że nie ma co dzieci stresować takimi wyskokami jeżeli nie będą miały zapewnionych odpowiednich warunków i otoczenia rówieśników. Szkoda pozbawiać ich wakacji. Raczej kontynuować naukę w PL - i to najlepiej ze rdzennym Brytolem, gdyż przeciętny poziom angielskiego w szkołach PL jest żenujący. Najlepsza byłaby zabawa z rówieśnikami anglojęzycznymi.
Cokolwiek byś nie zrobił, jeżeli wyjadą, to na początku i tak będzie ogromny szok kulturowy i językowy, i ogólnie bardzo ciężki okres. A czym bardziej wrażliwe dziecko tym bardziej przeżywa. To są te minusy emigracji o których rzadko się słyszy. Plusem może być fakt, że ZK to społeczeństwo wielokulturowe, i we większych miastach jest masa imigrantów (zwłaszcza z 3go świata) która również nie zna języka, więc nie będą odosobnieni.
Powodzenia.
Sądzę, że nie ma co dzieci stresować takimi wyskokami jeżeli nie będą miały zapewnionych odpowiednich warunków i otoczenia rówieśników. Szkoda pozbawiać ich wakacji. Raczej kontynuować naukę w PL - i to najlepiej ze rdzennym Brytolem, gdyż przeciętny poziom angielskiego w szkołach PL jest żenujący. Najlepsza byłaby zabawa z rówieśnikami anglojęzycznymi.
Cokolwiek byś nie zrobił, jeżeli wyjadą, to na początku i tak będzie ogromny szok kulturowy i językowy, i ogólnie bardzo ciężki okres. A czym bardziej wrażliwe dziecko tym bardziej przeżywa. To są te minusy emigracji o których rzadko się słyszy. Plusem może być fakt, że ZK to społeczeństwo wielokulturowe, i we większych miastach jest masa imigrantów (zwłaszcza z 3go świata) która również nie zna języka, więc nie będą odosobnieni.
Powodzenia.
Zależy mi właśnie na tym aby je "zanurzyć" w języku angielskim. Mój wpis dotyczy tego aby ktoś mi podpowiedział i dał jakiś pomysł jak to zrealizować. A może są jakieś przedszkola wakacyjne, szkoły które w wakacje prowadza zajęcia lub coś podobnego?
Dreamergirl 4 | 273
3 Aug 2016 / #6
mój chłopak mieszka w Anglii od 8 lat i nadal nie wie jedynym polskim
Język angielski zazmierchy w całem świecie! Nowy język światowy będzie "globalski":-)
mój chłopak mieszka w Anglii od 8 lat i nadal
Wow, you speak Polish (not perfect, but still ...), DG?
angielski zazmierchy [...] język światowy będzie "globalski"
Co to znaczy "zazmierchy", bo co znaczy "globalski" to mogę się domysleć.
Chciałem napisać "umrzeć", ale pamiętam, że to jest tylko dla ludzi oraz bydła i innych zwierząt:-)
"Język angielski zamiera na całym świecie" - tak, teraz już rozumiem.
Ale dlaczego zamiera? Co go zastąpi? Język chiński czy arabski? A może zastąpi go "Google translator"? Któż to wie? Łacina też przecież kiedyś wymarła.
Ale dlaczego zamiera? Co go zastąpi? Język chiński czy arabski? A może zastąpi go "Google translator"? Któż to wie? Łacina też przecież kiedyś wymarła.
dolnoslask 5 | 2807
6 Aug 2016 / #11
"Język angielski zamiera na całym świecie"
ktoś śpiewa przez jego dupa
ktoś śpiewa przez jego dupa
Nie, dolno! To pomyłka:-)