Święta, święta i po świętach - z lubością niegdyś wypisywała reżimowa prasa, ale jakoś o zjazdach PZPR nigdy nie pisała: zjazd, zjazd i po zjeździe. Ale mniejsza z tym...
Chciałem zasięgnąć waszej opinii na temat minionych Świąt, a raczej kilku ich aspektów. O tym jak komercyjna słownictwo wkrada się do języka może świadczyć robiące karierę pojęcie 'magia świąt', wymyślone swego czasu przez koncern Coca-Cola. W tym roku reklamy m.in. czekolady i telefonów komórkowych zachęcały 'poczuj magię świąt', TVP życzyła widzom 'magicznych świąt' i nawet premier Tusk tą manierą się zaraził i pieprzył, że 'Boże Narodzenie to magiczny czas'. A rzygać by można na natrętnie powtarzaną , głupawą piosenkę 'Last Christmas I gave you my heart', oraz reklamę jakiegoś tam 'Fun-pack', gdzie kreskówkowy mózg i serce śpiewają 'Siedzę sobie...w samych kapciach albo bez...'.
Mimo że Polacy szturmowali galerie handlowe jakby świat się kończył, biorąc kredyty, by móc zagracić własne mieszkania i zaśmiecić naszą planetę różną, przeważnie nikomu niepotrzebną tandetą 'Mejd yn Czajna', per saldo Święta, moim skromnym zdaniem,wyszły z tego zamieszania cało... Przetrwała tradycyjna wigilia z opłatkiem, kolędami i pasterką, w całym kraju coraz więcej jest żywych szopek z prawdziwymi owcami i osiołkami (na Jasnej Górze wzbogacono ją w tym roku o dwa wielbłądy z opolskiego zoo!) i coraz więcej wieczerz wigilijnych dla ubogich i bezdomnych. Coraz więcej młodzieży udziela się też w akcjach pomocy potrzebującym. Gdzie niegdzie nawet prawdziwy św. Mikołaj się uchował (głównie na południu kraju i po parafiach) mimo zmasowanego najazdu Mega-Krasnala (ogrodowego) z Laponii. A kto mówił, że nowe tradycje są niedobre? Owszem bywają nowe i głupawe jak halloweenowe dynie, różne walentynkowe bzdety (czysta komercja!) I w/w wszechobecny Santa Kolos, ale względnie nowym, pięknym zwyczajem jest Betlejemskie Światło Pokoju. Ma, bowiem zaledwie 20-parę lat, a zapoczątkowali go, o ile się nie mylę, skauci austriaccy.
A jak wy oceniacie tegoroczne święta? Ponieważ w przeciwieństwie do USA, gdzie nie brak durni ustawiających choinki tuż po Thanksgiving (koniec listopada), a wyrzucających je już 26 grudnia, polskie święta trwają aż do Gromnicznej, pozwólcie zatem, że tą drogą złożę Wam wszystkim serdeczne życzenia miłych, radosnych i błogoławionych Świąt Bożego Narodzenia! Choć krytycznie wyrażałem się o niektórych moich współobywatelach, Ameryka jest krajem bardzo różnorodnym, więc inni słusznie odpowiadają obamowcom i innym laicyzatorom: JESUS IS THE REASON FOR THE SEASON!
Chciałem zasięgnąć waszej opinii na temat minionych Świąt, a raczej kilku ich aspektów. O tym jak komercyjna słownictwo wkrada się do języka może świadczyć robiące karierę pojęcie 'magia świąt', wymyślone swego czasu przez koncern Coca-Cola. W tym roku reklamy m.in. czekolady i telefonów komórkowych zachęcały 'poczuj magię świąt', TVP życzyła widzom 'magicznych świąt' i nawet premier Tusk tą manierą się zaraził i pieprzył, że 'Boże Narodzenie to magiczny czas'. A rzygać by można na natrętnie powtarzaną , głupawą piosenkę 'Last Christmas I gave you my heart', oraz reklamę jakiegoś tam 'Fun-pack', gdzie kreskówkowy mózg i serce śpiewają 'Siedzę sobie...w samych kapciach albo bez...'.
Mimo że Polacy szturmowali galerie handlowe jakby świat się kończył, biorąc kredyty, by móc zagracić własne mieszkania i zaśmiecić naszą planetę różną, przeważnie nikomu niepotrzebną tandetą 'Mejd yn Czajna', per saldo Święta, moim skromnym zdaniem,wyszły z tego zamieszania cało... Przetrwała tradycyjna wigilia z opłatkiem, kolędami i pasterką, w całym kraju coraz więcej jest żywych szopek z prawdziwymi owcami i osiołkami (na Jasnej Górze wzbogacono ją w tym roku o dwa wielbłądy z opolskiego zoo!) i coraz więcej wieczerz wigilijnych dla ubogich i bezdomnych. Coraz więcej młodzieży udziela się też w akcjach pomocy potrzebującym. Gdzie niegdzie nawet prawdziwy św. Mikołaj się uchował (głównie na południu kraju i po parafiach) mimo zmasowanego najazdu Mega-Krasnala (ogrodowego) z Laponii. A kto mówił, że nowe tradycje są niedobre? Owszem bywają nowe i głupawe jak halloweenowe dynie, różne walentynkowe bzdety (czysta komercja!) I w/w wszechobecny Santa Kolos, ale względnie nowym, pięknym zwyczajem jest Betlejemskie Światło Pokoju. Ma, bowiem zaledwie 20-parę lat, a zapoczątkowali go, o ile się nie mylę, skauci austriaccy.
A jak wy oceniacie tegoroczne święta? Ponieważ w przeciwieństwie do USA, gdzie nie brak durni ustawiających choinki tuż po Thanksgiving (koniec listopada), a wyrzucających je już 26 grudnia, polskie święta trwają aż do Gromnicznej, pozwólcie zatem, że tą drogą złożę Wam wszystkim serdeczne życzenia miłych, radosnych i błogoławionych Świąt Bożego Narodzenia! Choć krytycznie wyrażałem się o niektórych moich współobywatelach, Ameryka jest krajem bardzo różnorodnym, więc inni słusznie odpowiadają obamowcom i innym laicyzatorom: JESUS IS THE REASON FOR THE SEASON!