Tak właśnie raczej jest. Informatycy są poszukiwani, a rodzina i znajomi zwykle "podsyają" kandydatów,
Nie wiem jakie dokładnie firmy masz na myśli, ale domyślam się że małe lokalne firemki lub urzędy.
W poważnych firmach, jak Intel, Google, ALU, Atos, Motorola, Microsoft, Mobica i inne, które zatrudniają setki informatyków (głownie programistów) w Polsce tego typu układy raczej nie działają.
Te firmy praktycznie rekrutują cały czas i zawsze przyjmą dobrego informatyka.
Cinek