PolishForums LIVE  /  Archives [3]    
   
Archives - 2010-2019 / Po polsku  % width 133

Amerykańskie chamstwo?


Maaarysia  
6 Jun 2011 /  #31
Włoska opera, szwajcarska mechanika precyzyjna, francuskie sery i wina, niemieckie samochody, fińska Nokia...

polska "Solidarność"

A proszę mi podać marki: czeskie, słowackie, bułgarskie, portugalskie, rumuńskie, boliwijskie, gruzińskie, mołdawskie etc...

dla których Polska się nigdy nie wybiła (rozbiory, niekorzystna struktura społeczna, I i II wojna, komunistyczne zniewolenie)

Stara wymówka. Historia nie może być usprawiedliwieniem na wszystko.

Zastanawia jednak, dlaczego tu i teraz Polacy nie starają się być bardziej oryginalni i twórczy, zamiast tylko małpować obce wzory i poprzestawać na nędznych imitacjach? Co inni o tym sądzą?

Bo twórczość sama w sobie nie jest celem. Na nic twórczość jeśli nie można na niej zarobić. Celem we współczesnym świecie jest zarobek, a zarobek najlepszy jest, gdy jest pewny, bez ryzyka. Sprawdzone konwencje z zachodu minimalizują ryzyko.

A ty Poloniusie masz coś oryginalnego i twórczego do zaproponowania?
Antek_Stalich  5 | 997  
6 Jun 2011 /  #32
Na przykład nie wiem, czy produkcje naszego projektu Psychodance są małpowaniem, bo są to polskie piosenki autorskie, no ale rocka Polska nie wymyśliła? ;)
wredotka  3 | 214  
6 Jun 2011 /  #33
A ty Poloniusie masz coś oryginalnego i twórczego do zaproponowania?



;)
Maaarysia  
6 Jun 2011 /  #34
Jeden taki Amerykanin na forum chciał wiedzieć jakiej to dobrej muzyki w Polsce słuchamy. Gdy usłyszał Grechutę jego reakcja była taka: LOL, you've must be kidding!
Antek_Stalich  5 | 997  
6 Jun 2011 /  #35
No tak, a co on rozumie z tego wszystkiego? Tak, tak.

Tak bardziej na temat, to Polacy mają chronione pochodzenie miodu pitnego, Zubrówki i czegoś tam jeszcze, a spirytusu nikt lepszego nie produkuje ;-) To w sferze ciała. W sferze ducha - muzyka chopinowska miewa się nieźle. Behemoth też, ale może Polonius nie czai ocb ;-)
alexw68  
6 Jun 2011 /  #36
Sprawdzone konwencje z zachodu minimalizują ryzyko.

Pewnego typu ryzyka, to tak. Ale najważniejsze jest to, że konwencje te zagwarantują środowisko przyjazne dla przedsiębiorczości (czyli, dla ryzykowania). Na Zachodzie szacuje się, że ponad połową przedsięwzieć nie potrwa dłużej niż 4 lata. Ale da się potem sprobować ponownie, bo konwencja ograniczonych odpowiedzialności sprawia między innymi to, że długi po upadku firmy nie zniszczają wszelkiej możliwości sukcesu w przyszłości.
Maaarysia  
6 Jun 2011 /  #37
Ale najważniejsze jest to, że konwencje te zagwarantują środowisko przyjazne dla przedsiębiorczości (czyli, dla ryzykowania)

Co masz dokładnie na myśli?
wredotka  3 | 214  
6 Jun 2011 /  #38
Jeden taki Amerykanin na forum chciał wiedzieć jakiej to dobrej muzyki w Polsce słuchamy(...)

Oni są nastawieni na masówke, a to co ciekawe i dobre jest w jakimś sensie "elitarne".
Skierowane do zorientowanego w temacie, wyrobionego odbiorcy/ czytelnika/ publiczności.

Nie można wymagać od osoby nie interesującej się sztuką, żeby słyszała o takim powiedzmy Nikiforze, czy Beksińskim. Starzec nie będzie kojarzył na czym polega fenomen gry Wiedźmin, którą zachwyca się dzieciarnia, a jak ktoś nie czyta książek, to i nazwisko Sapkowski nic mu nie powie. Kino europejskie różni się od amerykańskiego. Jest zbyt "ambitne", i prawdopodobnie nie trafi w gusta..."większości". O muzyce nawet nie warto wspominać, bo dla Pol3 znajomość tejże kończy się na Dodzie. Myli celebrytów z artystami, więc o czym tu rozmawiać.

(...)ale może Polonius nie czai ocb ;-)

Dokładnie.
OP Polonius3  980 | 12275  
6 Jun 2011 /  #39
Dzisiejsze Wiadomości podały, że 20 lat temu Polska i Korea Płd były na tym samym poziomie wynalazczości. Obecnie Polska zgłasza rocznie 250 wynalazków, Koreańczycy -- 115.000. Nie można za to winić komuny, bo 20 lat temu jej już nie było.

Orient, w tym i Japonia (bo kiedyś Japończycy produkpwali głównie tandetne ale super-tanie ozdoby choinkowe i parasolki do coctaili) krok po kroku, początkowo tylko imitując zachodnie wzornictwo, z czasem przeszli do etapu bardziej twórczego. Polacy zaś prawie cały majątek narodowy oddali obcemu kapitałowi tak, że w efekcie Polacy (pracując dla GM, Siemensa, Fiata, IBM, Colgate-Palmowive, Heineken, itp.) są najemcami we własnym kraju. I przy akceptacji takiego stanu rzeczy nigdy nikogo nie dogonią.
Marynka11  3 | 639  
6 Jun 2011 /  #40
Oni są nastawieni na masówke, a to co ciekawe i dobre jest w jakimś sensie "elitarne".

Jak to ostatnio skomentowal Bill Maher: "Walka o kulture trwala wiele lat (w Ameryce). Niesty musimy spojrzec prawdzie w oczy: kultura przegrala".
Ironside  50 | 12387  
6 Jun 2011 /  #41
są najemcami we własnym kraju. I przy akceptacji takiego stanu rzeczy nigdy nikogo nie dogonią.

Dokładnie, ale to nie martwi Antka lub Moni, im jest lepiej, to znaczy dobrze jest.
Maaarysia  
6 Jun 2011 /  #42
I przy akceptacji takiego stanu rzeczy nigdy nikogo nie dogonią.

Co ty nie powiesz...
alexw68  
6 Jun 2011 /  #43
Dzisiejsze Wiadomości podały, że 20 lat temu Polska i Korea Płd były na tym samym poziomie wynalazczości. Obecnie Polska zgłasza rocznie 250 wynalazków, Koreańczycy -- 115.000. Nie można za to winić komuny, bo 20 lat temu jej już nie było.

Można, można.

Proces rozwoju w Korei Płd rozpoczął się w latach 50-tych/60-tych. I to z pomocą mających tam strategiczne interesy Amerykanów. Myślisz, ze dopiero po 20 latach można prorokować o Polsce w taki sposób? Wymaga się 2 albo 3 pokolenia, aby zmieniać podejście społek i uczelni na research and development-driven economy.

O cud nad Wisłą (albo ewentualnie nad Wartą :)) nie za pożno.
AdamKadmon  2 | 494  
6 Jun 2011 /  #44
"Bo Paryż częstą mody odmianą się chlubi. a co Francuz wymyśli, to Polak polubi"

Kilka cytacików.

Pierwszy etap: kuszenie chytrego diabła

Pamiętam, chociaż byłem wtenczas małe dziecię,
Kiedy do ojca mego w oszmiańskim powiecie
Przyjechał pan Podczaszyc na francuskim wózku,
Pierwszy człowiek, co w Litwie chodził po francusku.
Biegali wszyscy za nim jakby za rarogiem
Zazdroszczono domowi, przed którego progiem
Stanęła Podczaszyca dwukolna dryndulka,
Która się po francusku zwała karyjulka.
Zamiast lokajów w kielni siedziały dwa pieski,
A na kozłach niemczysko chude na kształt deski;
Nogi miał długie, cienkie, jak od chmielu tyki,
W pończochach, ze srebrnymi klamrami trzewiki,
Peruka z harbajtelem zawiązanym w miechu.


Drugi etap: żal po niewczasie:

Polsko! lecz ciebie błyskotkami łudzą;
Pawiem narodów byłaś i papugą,
A teraz jesteś służebnicą cudzą.
Choć wiem, że słowa te nie zadrżą długo
W sercu - gdzie nie trwa myśl nawet godziny,
Mówię - bom smutny - i sam pełen winy.


A na koniec bezsilne złorzeczenia:

Nasz naród jak lawa, Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa;
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi,
Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi.


Ale co tam Słowacki i Mickiewicz mogli wiedzieć on naszych czasach?
OP Polonius3  980 | 12275  
6 Jun 2011 /  #45
Załóżmy, że każdy kraj idzie własną drogą, że nie można przyrównywać Polski do Korei czy Portugalii. To jak byście syntetycznie opisali ową Polską drogę, którą kraj obecnie kroczy i w przyszłości kroczyć będzie. Jaka to będzie Polska za lat 10 czy 20?
strzyga  2 | 990  
6 Jun 2011 /  #46
Sama już nie wiem, o co tu chodzi. O kulturę, telewizję, celebrytów, coca-colę, technologię czy ekonomię? Czy też o to, że Polonius lubi sobie pomarudzić?

Polonius, sam pisałeś w tym wątku:
Polish robots in race for Mars
Niedawno był też news o grafenie.
Myśli krążą. Możliwości badawcze też się powoli pojawiają, bo coraz więcej ludzi zaczyna rozumieć, że w tym są potencjalnie duże pieniądze.

A jeśli mówimy o kulturze, to powiedz mi Polonius, co ostatnio widziałeś, gdzie szukałeś, co Cię rozczarowało i dlaczego? Albo też, co chciałbyś zobaczyć/usłyszeć, żeby poczuć miłą satysfakcję? A może też po prostu zobaczyłeś Dodę w telewizji i na tej podstawie snujesz tezy?
alexw68  
6 Jun 2011 /  #47
Jaka to będzie Polska za lat 10 czy 20?

Zależałoby to od kilku czynników. Mówiąc tylko o uczelniach, następujące zmiany by polepszały o 100% konkurencyjność Polski na światowym rynku:

-- Pozamykać połowę katedr w zakresie sociologii lub kulturoznawstwa. No niestety, większość tej 'wiedzy' jest albo do niczego albo sam znajdziesz na necie, po co uczelni za to zapłacić?;

-- ustalić, że 50% posiadujących stan profesora habilis ma poniżej 45 lat;

-- iść do biur profesorów i spalać wszystkie notatki i wykłady mające więcej niż 5 lat.

Ach, do diabła z tym. Może ktoś ma lepszy pomysł?
wredotka  3 | 214  
6 Jun 2011 /  #48
Adam Kadmon niedawno zadał to samo pytanie (Jaka przyszłość czeka nas w ciągu najbliższy 10 lat.) i jemu nie odpowiedzieliśmy, a Ty spodziewasz się, że podzielimy się z Tobą naszym darem jasnowidzenia?

Co za tupet.

Czy też o to, że Polonius lubi sobie pomarudzić?

No chyba właśnie o to.
alexw68  
6 Jun 2011 /  #49
Ty spodziewasz się, że podzielimy się z Tobą naszym darem jasnowidzenia?

Do tego przecież potrzebujemy absinthe. I to natychmiast!
AdamKadmon  2 | 494  
6 Jun 2011 /  #50
Pozamykać połowę katedr w zakresie sociologii lub kulturoznawstwa.

A może dorzucić Balcerowicza i spółkę?

MARTIN REES: Faffing around with financial derivatives is further away from anything that matters than being a scientist, engineer, teacher, doctor or anything else.

treasureislands.org/adair-turner-financial-liberalisation-was-a-failure/

Adair Turner: financial liberalisation was a failure.
alexw68  
6 Jun 2011 /  #51
MARTIN REES: Faffing around with financial derivatives is further away from anything that matters than being a scientist, engineer, teacher, doctor or anything else.

Święta prawda. Problem w tym, że te derywatywy istnieją i mają diabelską moc.
Antek_Stalich  5 | 997  
6 Jun 2011 /  #52
Ale co tam Słowacki i Mickiewicz mogli wiedzieć on naszych czasach?

Od ponad 180 lat nic się nie zmieniło pod tym względem, a mimo to Polska miewa się świetnie.

A może dorzucić Balcerowicza i spółkę?

A może wrócić do komuny?
Bzibzioh  
6 Jun 2011 /  #53
Polska zawsze wyżej ceniła artystów wszelkiej maści niż naukowców lub przedsiębiorców. Zapytaj pierwsze-lepsze polskie dziecko to ci wyrecytuje ze 20 nazwisk poetów, pisarzy itd., ale zapytaj o wynalazców to może w porywach dwóch (chociaż było kilkunastu wybitnych). Porównaj ile Polska ma Nobli w dziedzinie literatury a ile w dziedzinach naukowych. To zwichnięcie na kulturę było ważne w czasach rozbiorów dla zachowania narodowej tożsamości ale potrzeby się zmieniły i dobrze by było te priorytety uaktualnić.
alexw68  
6 Jun 2011 /  #54
To zwichnięcie na kulturę było ważne w czasach rozbiorów dla zachowania narodowej tożsamości ale potrzeby się zmieniły i dobrze by było te priorytety uaktualnić.

Nie o to mi chodziło. Studia to teraz zjawisko masowe. Osiągnęłoby się ten sam efekt mając tyle uczelni co dajmy na to 15 lat temu, czyli o połowę mniej niż teraz.
Maaarysia  
7 Jun 2011 /  #55
Ach, do diabła z tym. Może ktoś ma lepszy pomysł?

Ograniczyć liczbę studentów.
Antek_Stalich  5 | 997  
7 Jun 2011 /  #56
Oni chcą się uczyć. Mamy zabrać Ojczyźnie wykształconych ludzi? Hitler i Stalin też tak chcieli.
OP Polonius3  980 | 12275  
7 Jun 2011 /  #57
Grafen to szalenie ciekawy wątek. W mediach polskich nawet spekulowano niedawno, że Silicon Valley będzie mógł się schować bo oto niebawem pojawi się polski Graphene Valley.

Bardzo bym chciał, aby tak się stało, ale niestety, na podstawie dotychczasowych obserwacji obawiam się, że miało być wspaniale, a skończy się jak zawsze. I teraz pytanie za 64 złote: DLACZEGO TAK JEST? Gdzie jest ten splot wydarzeń, to słabe ogniwo lub ogniwa, może to fatum, które sprawia, że wszytsko się kończy jak autostrady i stadiony Waszego Tuska?.
Maaarysia  
7 Jun 2011 /  #58
Oni chcą się uczyć. Mamy zabrać Ojczyźnie wykształconych ludzi?

Mogą to robić za własne pieniądze...

teraz pytanie za 64 złote: DLACZEGO TAK JEST? Gdzie jest ten splot wydarzeń, to słabe ogniwo lub ogniwa, może to fatum, które sprawia, że wszytsko się kończy jak autostrady i stadiony

polski pesymizm i strach przed ryzykiem.
Co z tymi 64 złotymi? ;)
AdamKadmon  2 | 494  
7 Jun 2011 /  #59
A może wrócić do komuny?

Wolna droga. A jak już zbierzesz grupkę chętnych towarzyszy, to pamiętaj, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, a jak się z niej wychodzi, to jak powiedział Adaś Michnik: najgorsze w komunie jest to, co przychodzi po niej.
Antek_Stalich  5 | 997  
7 Jun 2011 /  #60
Ja tam Adam pamiętam hiperinflację jak musiałem sam rodzinę utrzymać, więc proszę Cię: nie pierdol głupot, dobrze?

Tutaj rowniez obowiazuja zasady o wulgaryzmach i wyzwiskach.

Powiedziałem Adamowi to co powiedziałbym mu w twarz, a to nie jest chyba wykluczone, Adminie? Powiedziałem, żeby nie pitolił głupot.

Bardzo mnie się podobało: "This post has been censored by Admin". Komuno, wróciłaś!

Archives - 2010-2019 / Po polsku / Amerykańskie chamstwo?Archived