Polish seems to make up for English in its usage of letters of the alphabet that we just don't use enough.
The polish language seems to be very fond of the letter Z. Y and K are used a lot more too. The exceptions are obviously V and Q, but seeing as they're not used at all in Polish, I shall let that one go.
There are various ways to measure letter frequency, so I'm not entirely sure how these have been worked out: English: ETAOINSHRDLU... Q German: ENIRSTADUHLCGOMBFKZWPVJXYQ French: ES... (not Q) Spanish: AE... (I think they use Q a bit more too) Finnish: conflicting reports state the A is the most used, but another more dubious source suggests Y.
The polish language seems to be very fond of the letter Z. Y and K are used a lot more too.
and the letter S that when you have just got your tongue pierced is a nightmare to pronounce polish words with SZ in them or any others for that matter ... !
It deosn't mttaer in waht oredr the ltteers in a wrod are, the olny iprmoetnt tihng is taht frist and lsat ltteer is at the rghit pclae. The rset can be a toatl mses and you can sitll raed it wouthit porbelm. Tihs is bcuseae we do not raed ervey lteter by itslef but the wrod as a wlohe.
Has there ever been an attempt to translate Georges Perec's novel 'La disparition' into Polish? It is about 300 pages and it is entirely void of the letter 'e'. It has been translated into English, also without using the letter 'e', and I believe, into Spanish where it omits the letter 'a'.
Sometimes I wonder if anyone has actually read it.
If anyone would like to type some stuff here in Polish, without using the letter 'a' (the most commonly used letter), then feel free. Even more shocking (although probably easier) would be trying to write without using the much-loved letter 'z'.
Something tells me no-one is prepared to rise to my challange.
If anyone would like to type some stuff here in Polish, without using the letter 'a'
Simple sentence without using letter a In Polish Czerwone litery na żółtym tle. Ludzie przecież oczekują czegoś innego W życiu nic nie dzieje się bez powodów.
From now on, if I post anything in this topic, I will go without using that most common symbol found in my own languag. No - it is difficult. But I might try doing this across the forum.
Good try, Piorun! You could win two carrots for that. Possibly. Though probably not.
I can't put any affirmative words (look on your PC's typing tool 'twixt 'W' and 'R' - that button on my PC is now out of bounds), but what I can say is simply: No, I'm not asking for such a vast tract of writing. Too much to ask, I think.
Mr. Osiol, How many words should this thing count? A thousand is simply too many :) Is logic obligatory, a plus or totally insignificant? Would you put forward any particular topic(s)? Truthfully yours Krzysztof
(I waas able to write 34 words in English with no E's, I'm proud)
Introduction (only two hundred words, sorry, no time for more right now)
Dwieście słów o mnie (mój post numer tysiąc): Imię moje Krzysztof (Christopher w języku królowej Wiktorii). Polskie Forum odkryłem w czerwcu ubiegłego roku i stwierdziłem, że jest interesującym miejscem, by dzielić swoje poglądy o tym, co w ojczyźnie pierogów, gołąbków i bigosu dobre i złe, miłe i uciążliwe, oczywiste i niepojęte; gdyż konfrontując swoje myśli z tym, co piszą o tej ziemi życzliwi cudzoziemcy, możemy lepiej zrozumieć, co powinniśmy lub moglibyśmy tu zmienić.
Jestem trzydziestokilkuletnim mężczyzną, urodzonym w środkowej Polsce, gdzie spędziłem większość (dwie trzecie) mych dni, z jedną dłuższą przerwą. Mój pobyt w stolicy Wielkopolski, od roku 1989 (tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego dziewiątego) z powodu studiów uniwersyteckich, przedłużył się i w rodzinne strony wróciłem dopiero w nowym stuleciu, czyli obecnym tysiącleciu.
Interesuję się kinem (preferuję filmy włoskie i polskie, lecz nie stronię od innych) i muzyką rozrywkową (głównie rockową, odrobinę dżezem), lubię podróże, chętnie jeżdżę do Włoch (rok temu zwiedziłem Florencję i okolicę słynącą z czerwonych win i oliwek), byłem również w Norwegii, Szwecji, Niemczech, odwiedziłem stolicę Węgier. W lecie tego roku obiorę nowy kierunek: Wiedeń, by wesprzeć drużynę Orłów w boju o mistrzostwo kontynentu (jeśli wylosuję bilety w loterii), bowiem sport jest moim kolejnym hobby. Kibicuję głównie futbolistom, Widzewowi £ódź, i kilku drużynom z innych dyscyplin.
I to już wszystko, chwilowo, bo nie chce mi się więcej męczyć próbując ominąć niezwykle powszechną w języku polskim literę :)
Word count: I don’t include in the word count the number 1989 in letters, I wrote it only to prove there’s no “forbidden” letter in it (not present in the English text either, just for kicks), I omitted the English words too (Introduction, Christopher).