Jako człowiek o jakiejś tam przyszłości, miałeś nieszczęście znaleźć się na Ukrainie ( w wersji Alpha tylko w Prypeci) gdy cały kraj szlag trafił. Po tajemniczym kataklizmie, z którego wyszła cała fala dziwnych i nie wyjaśnionych anomalii, hordy zombie oraz przerośniętych mutantów rożnego rodzaju, całe twoje przeszłe życie traci sens i rozmazuje się, co jest najważniejsze to by przeżyć, reszta zależy już od ciebie.
Co wybierzesz, czy będziesz starał(a) się uciec ze Strefy, a może zostaniesz i podejmiesz staranie aby objąć jakieś miłe stanowisko, na przykład herszt bandy, lub agent wywiadowczy KGB, a może na własną rękę lub z innymi graczami w grupie stworzysz hanzę którą będziecie terroryzować okolicę, lub będziecie próbowali rozwikłać tajemnicę katastrofy ?
W tej grze to Ty podejmujesz wybory, ale pamiętaj każda uczynek przynosi za sobą jakies konsekwencje!
Jeśli macie jakiś fajny pomysł to walcie śmiało!
Ale o co tu chodzi? Czy to forumowa gra rpg? :)
Tylko pamiętaj o cielakach z dwoma głowami. Tam bardzo małe jabłka rosną, powinny dawać jakiś extra fuel skoro są radioaktywne :)
Nie wolno wchodzić do pomieszczeń bo tam jest ten radioaktywny pył, więc możesz zrobić ograniczenie czasowe, jak długo gracz może siedzieć wewnątrz, a po jakimś czasie niech traci energię/zdrowie. Wraki samochodów to śmiertelna pułapka są najbardziej napromieniowane. Niech się tam pojawiają dziwne starsze babcie, które nie chciały się wyprowadzić ze swych skażonych wsi, niech będą takie na dziwne, na w pół dzikie chowające się za drzewami, nigdy nic nie mówią tylko dziwnie się na ciebie patrzą.
Świadkowie twierdzą, że gdy był wybuch reaktora to kora drzew zaczęła świecić na czerwono - stąd nazwa lasku dookoła elektrowni czerwony las. Musi też być ten opuszczony basen.
A.k dzieki za pomysly! Tak bedzie Czerwony las, oholnie to chce polaczyc klimat stalkera, metro 2933- chodzi mi glownie o ksiazki dymitra glukhovskiego i troszke uszczknac z fallouta, pozatym tez troche dayz.
Lyzko, to jest pomysl na gre RPG grana przez internet, sam mam kilka bardzo fajnych pomyslow, na ktore nikt jeszcze nie wpadl.. Ale o tym cicho sza ! ;-)
Jakby wstęp do gry:
Siedząc na starym drewnianym krześle, wdychając opary ulatniającego się przez pory w skórze alkoholu zmieszanego z dymem starych zwietrzałych papierosów rozmyślałem jak do tego doszło. Jak cała nasza codzienność mogła runąć tak szybko, nagle, przecież jeszcze nie dawno ja tez miałem synka i zonę i razem prowadziliśmy całkiem normalne życie, ja chodziłem do pracy, ona też a synek do szkoły, wieczorem po kolacji wszyscy siadaliśmy na starej kanapie i oglądaliśmy telewizje w której puszczali od czasu jakąś zachodnią szmirę. Gdybyśmy wiedzieli jak to wszystko się skończy to byśmy inaczej żyli, bardziej na zewnątrz, częściej bym wychodził do teatru z moją drogą żoną, mniej byśmy się kłócili i nie prał bym mojego synka tak jak ojciec prał mnie.
Podaj mi kieliszek Andriej, na sucho nie da się, * Gulp *, uhhh dzięki, mocny ten samogon, oj mocny.
Był to koniec wiosny, dwudziesty szósty kwietnia, siedzieliśmy z żoną w pokoju, oglądając telewizję, właśnie mówili o stopniach zasilania, że dzięki wytrwałości robotników z elektrowni w całym kraju udało nam się wypełnić plan pięcioletni, i że my społeczeństwo radzieckie jesteśmy podziwiani przez wszystkie kraje świata. Czyli takie same mrzonki jak codziennie, gdy już chciałem sięgnąć po pilot aby wyłączyć telewizję, nagle wszystko w domu zgasło. Przez tą sekundę sytuacja wydawała mi się bardzo zabawna, tam w telewizji właśnie mówili o sukcesie planu, i o tym że nasza niezwyciężona siła robotnicza dostarcza tyle prądu że Związek Radziecki planuje podpisanie umów handlowych z krajami socjalistycznymi, gdy tu nagle * pyk!* i prądu nie ma.
W następnej sekundzie zdążyło się kilka rzeczy które zapamiętam do końca życia, nagle kątem oka zobaczyłem potworne światło, jakby tysiąc słońc rozbłysło mi tuż przed okiem, zamknąłem oczy jak najszybciej się dało i łapiąc moją zonę rzuciłem się na podłogę, pod stół. Potem rozległ się ogromny huk od którego wszystkie szyby w mieście musiały popękać, wtedy też zsikałem się ze strachu. Po tym, jak się uspokoiło, nie mogłem się zebrać z ziemi, a mój syn darł się wniebogłosy w swoim pokoju, miał zaledwie dwanaście lat i nie rozumiał zbyt wiele z tego co się mogło wydarzyć. W sumie to nikt nie rozumiał, na polu zaczęło padać, był to oczywiście napromieniowany deszcze, także biada temu kto został nim przemoczony, na początku myślałem że to Uncle Sam próbuje na własną rękę nas wyswobodzić. Ale gdy już udało mi się wstać zobaczyłem dym unoszący się z miejsca gdzie kiedyś była nasza elektrownia, za lasem. A sam las się jakby czerwienił, nie palł, nie nigdzie nie było widać śladów płomieni, tylko czerwienił jakąś łuną. Uznałem to za przywidzenie, i poszedłem zobaczyć czy wszystko gra w pokoju synka.
Dobra, na dzisiaj koniec, nie mam ochoty na wspominanie, nie w taką noc... Sasza nie śpij! Obiecałeś że popatrzysz na mojego Kałacha, mówiłem popołudniu że się zacina od czasu do czasu. Rozmontowywałem go już chyba ze trzy razy, dam ci za to dwie butelki, obiecuje!
Jutro? Haraszo, niech ci będzie, ale jak mnie przez ciebie umarlaki zjedzą to będę cie straszył z zaświatów, masz na to moje słowo komsomolca, zobaczysz!
No to bracia, dawaj, ostatni kieliszek i do spania trzeba nam iść! Jutro trzeba wstawać, słyszałem o jakimś konwoju wojskowym który ma wyruszyć aż na zachodnią granice, aż do Lwowa, myślę że mogą przewozić broń. Jeślibyśmy się połączyli z kilkoma innymi bandami to mielibyśmy sporą szanse się nachapać(...)
Do A.K:
Vladlena Klimowa, to babcia po osiemdziesiątce, cały czas zamieszkuje na swoim gospodarstwie, jeszcze przed Wybuchem ludzie w okolicy że ona jest jakaś dziwna, a że dom w którym mieszka jest nawiedzony przez licho wie co. Po tym jak ludzie z jej okolicy zaczęli znikać w wyniku ataków mutantów, tylko ona się uchowała, a nawet psa nie ma aby mógł obronić dom. Kobiecina wyrobiła sobie renomę czarownicy, i często do niej chodzą po radę, za małą opłatą poradzi, lub powróży, lub da jakiś medalion który odgoni mutanta od nosiciela. Często chodzą do niej po wróżby doświadczeni stalkerzy, aby wywiedzieć się co stara Klimowa powie im o czającym się niebezpieczeństwie.
Tajemnicza Babcia, wyrocznia ;)
Hello Stalkers!
The lock Down Zone is a PBF of its own kind, PBF will have it's own YT channel, on which radio broadcasts will be uploaded cosisting of the most interesting events in the Zone.
The game is based around the events of the chernobyl Accident, thus it has elements from Stalker: Shadow of Chernobyl, bits of Metro 2033 and Fallout 3.
"As a man of some sort of a past, you had the misfortune to be in Ukraine (in Alpha version only in Pripyat) when the entire country got screwed up. After a mysterious disaster, from which came out a whole wave of strange and unexplained anomalies, hordes of zombies and overgrown mutants hunting for those poor souls that had the misfortune survive.Your whole past has became useless, the most important thing now is just to survive another day, the rest of it is up to you.
What will you choose, will you be trying to escape from the Lock Down, and maybe with a bit of luck you will, or will you stay put, and decide to take some good position in the new reality, for an example bandit chieftain, or an agent of the KGB intelligence, or perhaps on your own or with other players in the group you will create Hanse. Which one you will be is your own choice, terrorizing villages, or will you try to unravel the mysteries of the disaster?
In this game it is you who are making choices, but remember every deed brings some consequences!"
Come and visit the site, register and become a part of the game, any questions, or help (feedback appreciated) should be directed to:
t800.jacob@gmail
game's site: strefazamknieta.webs.com
See you around Stalker!
May the Grace of the Zone be with you...
