Jakieś tam jednak prawne bariery były (można wspomnieć chociażby niesławny numerus clausus
dla studentów żydowskich).
I co jeszcze? A mówiąc konkretnie to nie była bariera do asymilacji, ponieważ zasymilowanych Żydów nie dotyczyła, na dodatek wprowadzona w roku 1937, naprawdę to nie jest argument.
Jest to krzywdzące uogólnienie.
oczywiście ze jest to uogólnienie, jak krzywdzącym uogólnieniem skupianie się na kryminalistach "polakach", gdy tylko ich ofiary to"żydzi".
Pomyślmy o tysiącach Żydów, którzy walczyli w szeregach wojska
Bez przesady, pomyślmy o milionach żołnierzy Polaków walczących bohatersko w armiach państw zaborczych - gdzie wdzięczność tych państw ?
Przepraszam bardzo, ale to, że Żydzi trzymali ze sobą, to nie jest żaden zarzut
W momencie, kiedy kupcy żydowscy zmawiają się i obniżając cenę towaru w swych sklepach, doprowadzając do bankructwa sklep Polaka, tylko dlatego, ze to Polak, to to proszę pana jest zarzut i to poważny.
we wrześniu 1939 roku z 1,1 miliona żołnierzy zmobilizowanych do Wojska Polskiego, 150 tysięcy
było pochodzenia żydowskiego (około 18%, czyli zdecydowanie więcej niż odsetek Żydów
w społeczeństwie polskim);
proszę sobie poszukać ilu żołnierzy Polaków, zginęło walcząc w armiach zaborczych i wtedy te liczby to może sobie pan w ramki oprawić i na ścianie powiesić, bo może ładnie wyglądają, ale niczego nie dowodzą - no chyba, iż pan uważa, że Polscy obywatele robili łaskę państwu polskiemu, gdy przyszło do wypełniania swoich powinności, to nie była ochotnicza armia proszę pana.
Żydzi na długo przed
wrześniem 1939, wiedzieli jakim zagrożeniem jest dla nich niemiecki nazizm,
Naprawdę wiedzieli, nawet ci biedacy, zresztą o tym jeszcze nie wiedzieli sami Niemcy, proszę sobie sprawdzić, kiedy postawiono sprawę fizycznej likwidacji Żydów, na pewno nie długo przed 1939rokiem.
Jidisz, to język dolnoniemiecki - dużo Żydów było przekonanych, że z Niemcami się dogadają, ba będą im potrzebni.
Gdzie były te bramy? Ile ich było w całej Polsce?
przynajmniej jedna, a skoro była jedna to mogło ich być więcej, jak świadectwo ze wschodnich terenów Polski pokazuje, taka była generalna postawa większości ludności żydowskiej - na nas możecie liczyć agresorzy, dla nas państwo Polskie to może nie istnieć.
Do tej pory czytaliśmy
tylko o heroizmie Polaków, sprawiedliwych, ratowaniu Żydów, Żegocie itp. itd. - takich książek były
setki.
Kilka, a jakie nakłady pan sprawdzi, kto te książki czyta? Na-pewno nie świąt, o tym przecie mowa.
Teraz wydawane są również książki, które pokazują drugą stronę medalu i nie widzę w tym
absolutnie nic złego - wręcz przeciwnie.
Naprawę? Może pan się lepiej orientuje, proszę mi polecić książkę albo dwie, które opisują
druga stronę medalu - o kolaboracji żydowskiej i jej rodzajach, o bandach i kryminalistach żydowskich etc !
Najmocniej przepraszam, ale wspomniałem tylko o cechach charakterystycznych dla polskiego etosu.
Nie tylko pan wspomniał, ale nadal temu wyraźnie emocjonalne zabarwienie, to jest oczywiste, każdy sobie może przeczytać.
Można było napisać, że polskie tradycje nakazują mówić prawdę, tylko kto tak naprawę kultywuje takie tradycje :) !?
Pismo powiada -
poślę was jak owce pomiędzy wilki,..., bądźcie tedy jako ten waż przebiegli i jak gołębica prawi - jeśli mnie pamięć nie myli.
Moje rozumienie jest takie, można być przebiegłym dla dobrych celów, ale nie dla złych celów lub dla własnej korzyści.
A zatem, nie ma co ułatwić kryminalistom działania, kierując się pozornie szlachetnymi pobudkami.
czym innym wytłumaczyc chociażby Pogrom w Kielcach z 1946 roku?
Albo sytuację Żydów po zakończeniu II wojny światowej w państwie komunistycznym?
Polityka ot co.