Czy to nie jakas lewcka inicjatywa?
Co za różnica, skoro chodzi o upamiętnienie poległych w getcie warszawskim?
Poztym to nie bylo powstanie. Tylko zbojny opor
Zarówno w historiografii polskiej jaki i angielskiej przyjęło się nazywać walki w getcie powstaniem/uprising i biorąc pod uwagę, że walki trwały, z różnym natężeniem, prawie miesiąc i było to prawie półtora roku przed Powstaniem Warszawskim gdy Niemcy militarnie byli zdecydowanie silniejsi niż w 1944, to nie widzę powodu, żeby umniejszać to wydarzenie nazywając je jedynie "zbrojnym oporem".