Dyrdymałki o Niczem

Merged:

badanie żywności ekologicznej

Jestem studentem Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Proszę poświęcić trochę cennego czasu na wypełnienie mojego projektu magisterskiego na temat rolnictwa ekologicznego w Polsce.

link jest poniżej

docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSe-Yf1Mz_IeLZuzs_9BSkbK2MA1S8LwKLC0wqajoKWQCkbECA/viewform

But so lovely to see Rich reviling his considerable skills in Polish even though he forgot Polish entirely, long time ago::)))
Sh*t I am afraid Rich is rapidly metastasizing into Professor Ziem

Ja sie czuje jak na lyzwach po latach bez praktyki. Ja nigdy nie zapomnialem Polskiego jezyka. Ja po prostu jestem lepszy po Angielsku po tylu latach.

Albo z Sienkiewicza: słuchać hadko, czyli wstyd.


A jak tam Yiddish?

Na dwoje babka wróżyła Przypuszczasz że Rysiek ma szanse na bezwstydnika?,
Hada mam na mysli


Broń nas Boże od katastrofy kiedy Ryska polszczyzna dorówna angielszczyźnie Matko Boska Piekutowska,wyobraź sobie, Pan Ziem na sterydach Z drugiej strony nie wykluczam wpływu graniczącego z cudem . Tysiące postingow czystą polszczyzną i Dyrdymałki z kulejącej szkapy w szlachetnego rumaka zamienionej. Tak ,tak Rysiek i jego czarodziejska laska

Postaram się zwięźle wytłumaczyć, przyczyny dolegliwości, prawde mowiac przyczyny śpiączki w której objęciach, ledwie zipią Dyrdymalki.
Pawian spi, Kaprys spi, Johnny spi Milo spi,,
, Ziem drzemie na przypiecku ,Joker spi, Dirk trudno o opinie, znika I wraca-cameleon, Ironside zajęty tłumieniem rezurekcji w kraju, Dolny Śląsk ma nas w du*ie poniewaz wiśni w tym roku zatrzęsienie więc wiśniówka płynę bystrym strumieniem. Łyżko,bez znaczenia. Ty zas Rich ,klasyczne objawy, początków śpiączki.

Dziś jeszcze aby tragiczna sytuacje poprawić, wybieram się na łowy z wierna dwururka (automatic five shot Remington 12Ga) Kuzwa jak dorwe sie do tej paskudnej Tse-Tse spiaczkę roznosząca muchy ,to Bóg mi świadkiem ,piora poleca Heee!!!

Strzelasz z dubeltowki nie ze sztucera?

Wyłącznie z łuku. Beautiful compound Mathews. Spike czy nie uważasz, że natrafił bym na trudności polując na muchę Tse-Tse ze sztucera Trochę łatwiej ,choć nie mam gwarancji , używając ładunek ze stoma śrutami? Kłopot z tym taki ,że meble w pokoju Dyrdymałki Przypominałyby stary durszlak.

No cóż w życiu nie ma nic za nic ::))

hmmm - tutaj to się pisze językiem literackim chyba albo cuś - w każdym razie jak na razie lektura przypomina 'W pustyni i w puszczy'

Niezwykle się cieszę przyjacielu.Cos chyba sie zmienia. Jestes tej zmiany doskonalym przykladem. Aby takich wiecej juz w wyobrazni widze kawalkadę piszących
w ojczystym języku ::))

To ja wyskoczę z czymś zupełnie niezwiązanym z tematem. :)
Czasami wśród śmiesznych, choć mało ambitnych, dyrdymalkow na różnego rodzaju mediach społecznościowych trafi się perełka.
Mnie się trafiła kilka temu.
Film Kieślowskiego "Gadające głowy" z 1979 roku. To film dokumentalny, który trwa około 15 minut. Ludzie w różnym wieku odpowiadają na pytania o to kim są, jakie są ich życzenia itp. Film zaczyna się od maluszków, a kończy na stuletniej pani. Wydawać by się mogło, że sam pomysł bardzo prosty, ale wyszło coś bardzo dobrego.

Jak ktoś ma ochotę na odchamienie się, to polecam.
Ludzie w filmie to ludzie z zupełnie innej epoki. Niektorzy urodzili się w XIX wieku. Ludzie, którzy mówią pięknym językiem o sprawach uniwersalnych. Porusza dziewczynka, która mówi o sobie, że jest brzydka albo wdowa, która zaledwie dwa tygodnie wcześniej straciła męża i ta strata staje się definicją jej osoby. Ze spraw absolutnie powierzchownych zadziwia mnie wygląd niektórych osób, które wyglądają znacznie poważniej niż sugerowala by to metryka. Nie wiem czy to kwestia mody czy życia w PRLu.

A jednocześnie słyszymy, że i wówczas ludzie pragnęli zaprzestania sporów czy jednoczenia się ludzi.

youtu.be/cRVncgtT6GE

Zeby sie "odchamic" to najpierw trzeba byc chamem...:-) Przede wszystkim slowo cham ma w jez. polskim dwa glowne znaczenia: jedno odnosi sie do pochodzenia spolecznego a drugie do obycia. Oczywiscie jedno wynika z drugiego ale sa pewne wyjatki: mozna reprezentowac pewien poziom majac niskie pochodzenie ale takze, byc prostakiem pochodzacym ze szlachetnej rodziny.

W Polsce slow cham ma dluga tradycje.

Cham:

1. 'człowiek ordynarny, grubiański, nieokrzesany; gbur, prostak'; 2. pogardliwie 'wieśniak'; 3. w gwarach 'człowiek podły, nikczemny'; 4. również 'chan tatarski' (XVI-XVII w.).

Pochodzenie:
Hebrajskie imię postaci biblijnej, syna Noego, Chama, który niegodnie zachował się wobec swego ojca i został za to przeklęty, dało początek wyrazowi pospolitemu; w pol. występowało od XVI w. - pierwotnie na określenie 'chłopa, wieśniaka', lecz od XIX w. zaczęło dominować dzisiejsze podstawowe znaczenie tego wyrazu ('prostak, gbur').

sciaga.pl/slowniki-tematyczne/4512/cham/

Wniosek z tego prosty. Na łamach Dyrdymałki tylko I wyłącznie ludzie szlachetnie urodzeni, układni o nienagannych manierach, do tego zgodni I bez odrobiny zawiści

Kilku chamow dla kontrastu moze zostac ;-)

Zgadzam się..W Dyrdymałach brak jednak odpowiedniego towaru, należy rozejrzeć się za importem

@Spike31
Tutaj chodziło o czasownik 'odchamić się', a nie o rzeczownik 'cham' :) Sprawdź sobie definicję również czasownika, jeśli chcesz być tak skrupulatny.
@Przelotnyptak1
A ja mam pochodzenie chłopsko -robotnicze. Gdzież mi tam do 'szlachetnie urodzonych'
A dokument nadal dobry.

Falszywa metryka urodzenia.. Rodzice chroniac dziecko przed szykanami bolszewickich chamow, jako lekarstwo na przyszlosc
profilaktycznie usuneli czekajace na Ciebie przeciwnosci. Jestem swiecie przekonany,ze rodzice szlachetnrgo urodzenia I nad zwyczaj rozsadni
Idac przez zycie z "plama" szlachetnie urodzonej, skonczyla bys na podstawowce. Az starch pmyslec o takowej stracie .
Ktoz by prowadzil ciekawe spory ze Spikiem 31 ::)).Jaki tam z Ciebie chlop, , nawet ogrodek warzywny ,pewnie zaniedbany,Ty zas niczym Mickiewiczowska Zosia
tylko wonne roze scinasz I do fryzury przypinasz

To latwo sprawdzic poniewaz krew zylna u arystokracji jest innego koloru. Im bardziej blekitna tym lepiej. Przy nastepnym badaniu okresowym popros o probke :-)

Interesujace jest skad sie wzielo to pojecie: po prostu arystokracja nie pracowala w polu i nie byla wystawiona na skwar sloneczny. Kobiety spacerowaly latem z parasolami i mialy bardzo biala, delikatna skore przez ktora przeswitywaly delikatne zyly przybierajace w swietle slonecznym kolor niebieski.

A co powiesz na wersję nieco odmienna od przedstawionej przez Ciebie?Polacy jako szlachetni obrońcy białogłów(jak powabna Wanda co nie chciała Niemca)zmuszeni przez tałatajstwo i innych Germańców uciekać się do użycia broni siecznej.Biegli w krzyżowej sztuce ponad wszystkich. Zdarzały się jednak pomyłki ze raniony rodak, krwawił obficie krwią błękitną, koloru niebios,gdyż podstępny German zadał ranę głęboką sięgająca arterii z tego wlasnie powodu krew błękitna.Oczywiscie szlachetny

obrońca płci pięknej konal , salutując Szwaba średnim palcem prawej dłoni.
Taki zaś potomek Chama, powiedzmy Łyżko ,po sprzeczce o graniczna grusze, dostal w leb cepem a że rana płytka ,żylna, krwawi jak prosię, na czerwono Tak właśnie kończę naukową rozprawę.

Lyzko z tego co mi wiadomo przedstawia sie jako Zyd z Nowego Jorku :-) A poza tym calkiem zabawne farmazony, choc moze nieco zbyt pensjonarskie w formie ;-)

@Przelotnyptak1
Podstawówkę kończyłam już po upadku komunizmu, więc nie musieli się tego obawiać.
Pochodzenie mam chłopsko -robotnicze, więc teoretycznie bardzo pożądane w poprzednim systemie, ale jakoś nie wpłynęło to na dobrobyt jakoś moim dziadków w komunizmie.

Musieli czy nie troska o przyszłość dziecka została .Obawa przed szykanami "władz" tkwi w pamięci jak zadra. Wiele lat upłynie zanim pozbędą się naleciałości "robotniczego raju"


Jako ludzie uczciwi duszy za partyjną legitymację nie sprzedali, więc na dobrobyt nie mieli szansy. Komunistyczny "dobrobyt" to łagodniejsza forma
marnej egzystencji.. Kiedy sklepy świeciły pustkami ,liczna obsługa I haki,Sprzedawczyk z legitymacja partyjna mial dostep do sezamu , gdzie wyśmienitych wędlin zawsze pod dostatkiem,reszta kraju przymierała głodem

Z obawy przed koronowirusem musze ograniczyć moją aktywność w Dyrdymałkach.

A któż Ciebie zmusza? Nawet niedźwiedzie budzą się z zimowej drzemki. Co zaś do koronawirusa nie jestem pewny czy Pawiany zapadają w sen zimowy, chyba jednak nie,gdyż w tropikach zimy jak na lekarstwo.co zas do koronowirusa,

nie martw się za wiele.Ja jako poważny głęboko myślący osobnik,jako system obrony zawiesiłem sieć rybacka,wokół mojej rezydencji i łowię z sukcesem unoszące się w powietrzu koronowirusy A ze jestesmy kumple Tobie radze , system obronny instaluj juz dziś i pisz o sukcesie takiej metody

Ależ ja nie myślałem o sobie. Broń Boże. Moja osoba stanowi dla mnie najmniejsze zmartwienie, jak zwykle zresztą. Ja się przejmuję Wami - nie chciałbym Was zarazić. Gdy napisałem Z obawy - miałem na myśli obawę o Was.

W chatroom Dyrdymalki ,bezpiecznie.Codzienna dezynfekcja nakazana prawem. Wiec mysl o nas ,co jest pozytywem nie zapominaj jednak o wielce ważnej twórczości

I pisz bez chwili wytchnienia

Czy wszyscy opłukują stopy w specjalnym baseniku zanim tu wejdą?


Niestety, chyba nie czytałeś mojego profilu. :(

Liczy sie tylko I wylaczne Twoja Tworczosc w Dyrdymakach.Reszta o wiele mniejszej wagi. Musze przyznac ze profil imponujacy

Oczywiście jeżeli cywilizowani. Wczoraj byłem świadkiem dziwnego zdarzenia, basenik przypomina wyglądem muszle klozetową. patrzę do pokoju Dyrdymałki wchodzi osobnik, poznałem z wyglądu ,ze zaniedbany o niskiej kulturze osobistej.Nagle gwałt, ciągną delikwenta wprost do karetki, zakutego w kajdany Patrzę I oczom nie wierzę,przecież to Łyżko. Słyszałem że pomylił dezynfekcyjny basenik z pisuarem.

Składam wniosek że kształt basenu należy zmienić

Faktycznie, widac że PRL jest Ci trochę obcy. Mówiło się: pochodzenie robotniczo-chłopskie, a nie chłopsko-robotnicze.


A propos arystokracji. Przypomniał mi się taki dowcip.

Hrabia po długiej podróży wraca zimą do swojego dworu i widzi przed wejściem doń wypisany na śniegu moczem taki napis:
"Serdecznie witamy Pana Hrabiego".
- Janie, kto to napisał?
- To napisałem ja, jaśnie panie.
- Ale Ty nie umiesz pisać, Janie.
- Pani hrabina prowadziła.